nutki

nutki

piątek, 3 sierpnia 2018


Dolce Vita

Na poduszkach szumiących puchem białych gęsi,
pod drewnianym pułapem w królestwie pająka,
przez świetlik z aniołami wsunęła się łąka,
szczęśliwą koniczynką z nutami maciejki.

Noc frywolną łaskotką odsunęła rolos,
żagle niosą na fali oceanu marzeń,
już, już  archipelag - wtem... Lokalni wyspiarze,
chóralnym powitaniem brzmią, jakby znajomo.

W popisowym debiucie, nocna tanecznica,
przed chmarą ludożerców wymiata wachlarzem,
(nie przystoi ubijać pod świętym obrazem,
aczkolwiek ręka swędzi, na to dolce vita).

Rozkołysanką izby odpływa poduszka,
księżyc lśni na makatce obok młodej liszki,
przez sen muska mi usta światełkiem mydliszki,
coś skrzypi w bosych deskach - wsuwa się do łożka...

Na poduszkach pachnących jak sierpniowa łąka,
tylko pająk widział, kto czarował tak wdzięcznie,
bzykanki i mruczanki, połapał na szczęście,
"z gęsi woda" a ze snu, zbudził śpiew skowronka.

(aranek)








2 komentarze:

  1. Jak dobrze, że TAK piszesz Teresko. Takie pisanie jest teraz bardzo potrzebne, jak ożywczy łyk źródlanej wody. Pozdrawiam serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Arku - chociaż nawet trudno słowa składać w tym upale i duchocie. A że duszno nam z wielu powodów to trzeba mieć baczenie żeby nie ppaść w arytmię i to nie tylko poetycką :)
    Pozdrawiam Arku serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń