nutki

nutki

sobota, 25 sierpnia 2018

Recenzja





Skrzydła II

W kinie panował
niemiłościwy monarcha - fetor
panoszył się olejem popcornu
w nieświeżych skarpetkach.

Pomyślałam coś o efektach specjalnych,
w końcu Tam też nie pachniało,
Z baru powiało angielską herbatą,
oszczędnie podeszli do tematu.

Bitwa wygrała się na raz dwa,
a swawolni uchodźcy z Polski
nawet nie podziękowali za psa. 

Bynajmniej nie byłam wstrząśnięta,
historia jest zawsze naciągana,
jak podwiązki Lambert
według potrzeb.

- Placzesz, coś się stało?
- Nic tylko nie znalazłam ojca.
- Kiedy? Gdzie zagubił się?

- Właśnie tam w Northolt,
( wskazałam na ekran),
w lotniczych symulatorach.

(aranek)





2 komentarze:

  1. Kapitalny pomysł na wiersz i świetna realizacja. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet nie wiem czy wiersz, ale napewno prawda i tylko prawda...
    Pozdrawiam Arku :)

    OdpowiedzUsuń