nutki

nutki

poniedziałek, 12 grudnia 2016

powroty




*~~Skarbek~~*

No, w końcu wrócił!
Zawsze wraca,
tym razem jednak, tydzień później.
Nawet nie spojrzę na ladaca,
marnym mrugnięciem nie wyróżnię.

Na łbie nastroszył wronie gniazdo,
dla wróblich strachów – konkurencja!
wchodził z godnością, wtem rozgwiazdą
runął na dywan
 - dekadencja...

Wiosną, rozumiem, (też mnie nosi)
- jadła nie będzie, nawet nie myśl!
(Jak to się mizdrzy, jak kokosi),
a za nim, odór ptasiej fermy .

- O nie! Do łóżka?
- Po kąpieli!
- Nic nie osiągniesz, zmysłowym mrau...
(Jak, to bezecnik się anieli),
 bo wie, że słabość szczególną mam,

do osobliwych osobników,
(co za fantazja i przebiegłość)
- zabieraj łapy, nie hipnotyzuj,
Nie dam się nabrać na uległość.

(Jak, to brakuje, tych chrobotań)
- odmruczysz wszystkie zaległości?
Miałam mieć focha, a mam ...

^~~^     
  *  ^ *  ~ 
              
 ! !   !!

 Kota ?

I kocie krocie, tej miłości.

(aranek)





2 komentarze:

  1. Świetne Teresko. Wiersz, który się rozwija, za którym podążamy, coraz bardziej ciekawi pointy. Pozdrawiam serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Arku - za Twój uśmiech na Dobranoc, przy moim wierszyku :)
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń