zdjęcie : https://pamatkovykatalog.cz/usedlost-bertramka-14820991
Willa Bertramka
Co za licho po gzymsach Bertramki, się wspina?
Kłaniając się odgrywa – dworskie dyrdymały.
Czy to srebrny Don Juan, w stroju Arlekina?
A może gość weselny, bo z wesołą miną,
przyśpiewuje - „Nie będziesz motylku skrzydlaty",
dniem i nocą do kobiet…” i wyżej się wspina,
żeby poszarpać struny w białym klawesynie,
najmodniejszą parodią brawurowej arii -
„Don Giovanni” powtarza słynnej Józefinie -
„czuję zapach kobiety” - za chwilę przeminie
świat pudru i krynolin, błyszczy atłasami.
Cienie łażą na gzymsach a jeden się wspina,
do okna, nad ogrodem w srebrnych wokalizach,
Uwodzi canzonettą, wielki Don Giovanni,
po balu kostiumowym zgrywa Arlekina.
O świcie , "Mozartowa" rozbrzmiewa ulica,
piskiem opon, warkotem, zionie spalinami.
Co za licho po gzymsach Bertramki, się wspina?
Kłaniając się odgrywa – dworskie dyrdymały.
Czy to srebrny Don Juan, w stroju Arlekina?
A może gość weselny, bo z wesołą miną,
przyśpiewuje - „Nie będziesz motylku skrzydlaty",
dniem i nocą do kobiet…” i wyżej się wspina,
żeby poszarpać struny w białym klawesynie,
najmodniejszą parodią brawurowej arii -
„Don Giovanni” powtarza słynnej Józefinie -
„czuję zapach kobiety” - za chwilę przeminie
świat pudru i krynolin, błyszczy atłasami.
Cienie łażą na gzymsach a jeden się wspina,
do okna, nad ogrodem w srebrnych wokalizach,
Uwodzi canzonettą, wielki Don Giovanni,
po balu kostiumowym zgrywa Arlekina.
O świcie , "Mozartowa" rozbrzmiewa ulica,
piskiem opon, warkotem, zionie spalinami.
W noc, podjeżdża dyliżans, cień po gzymsach wpina,
na „Wesele Figara”, porwie Arlekina
na „Wesele Figara”, porwie Arlekina
aranek
Willa Bertramka w Pradze
Elegancka willa, w której mieszkał Wolfgang Amadeusz Mozart, teraz funkcjonuje jako jego muzeum.
Pierwsi właściciele budynku w praskiej
dzielnicy Smíchov raczej nie podejrzewali, że pod ich dachem mógłby
nocować jeden z najsławniejszych kompozytorów wszechczasów – Wolfgang Amadeusz Mozart.
Po pierwsze nie wiedzieliby, kto to taki, a po drugie nie oczekiwaliby
tak dostojnego gościa. Dziś elegancka willa Bertramka była bowiem niegdyś skromnym domkiem winiarza. Trzeci właściciel František z Bertramu zlecił jego przebudowę na okazałą rezydencję, która spodobała się śpiewaczce operowej Josefínie Duškovej
i jej mężowi Františkowi Xaveremu Duškowi. Wolfgang Amadeusz Mozart
odwiedził ich tu dwukrotnie i właśnie tutaj dokończył swoją słynna operę „Don Giovanni”, która miała swą premierę w Pradze, konkretnie we wciąż funkcjonującym teatrze Stavovské divadlo. Dziś Bertramka jest muzeum upamiętniającym (nie tylko) to wydarzenie z życia Mozarta.
http://www.czechtourism.com/pl/c/prague-bertramka/
...a Twoja rytmiczna vilanella lekko i z wdziękiem przeniosła mnie w tamten czas - czas krynolin i atłasów, muzyki, snującej się po praskich zaułkach.
OdpowiedzUsuńPięknie Tereniu, jak zawsze :)))
Miłego dnia.
U mnie wieje syberyjski wiatr, jest zimno i mokro, ale wiosna! :D
...i udało się bez komplikacji wejść, poczytać i zostawić ślad.
OdpowiedzUsuńWitaj Basiu :) U mnie też zimno - w nocy znowu był mróz i nawet padał śnieg - wszystko marznie. Przekorna jest ta wiosna, dobrze że mamy np.muzykę Mozarta - można przy niej przenieść się w inny świat. Dziękuję Basiu że zajrzałaś do mnie zmarzniętym skowronkiem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie - i Tobie miłego dzionka :)
Pięknie Teresko!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię bardzo serdecznie. :)
Pięknie dziękuję Arku i także Pozdrawiam serdecznie :)
Usuń