graf:loly33 paris femme fashion (Free PNG)
Dziewczynka
W powietrzu pachnie milion dolarów,
nowe meliski, ramoneska,
make up, hybrydy - lok - perfekcja,
oczkiem przyciąga, po drinkach paru.
Dziewczynka z klasą z piątej klasy,
W powietrzu pachnie milion dolarów,
nowe meliski, ramoneska,
make up, hybrydy - lok - perfekcja,
oczkiem przyciąga, po drinkach paru.
Dziewczynka z klasą z piątej klasy,
ziewa na lekcji francuskiego,
zna kilka słówek - la la… Żabneto!
Ćwiczyła w parku konwersacje...
Ach kukułeczko - radź księgowo,
komu podrzucić złote jajo?
Zapłacił marne sto dolarów,
bez ceregieli na rozmowy.
Bez klasy w klasie, znów usypia
w błogich marzeniach pogrążona,
wsłuchana w piękny trel iPhone,
ma lepsze tony od słowika.
Lans, prestiż zamiast smutnej arii,
srebrny Romeo schudł z zazdrości -
i po platanach szukał drobnych.
- Ktoś dziś uwierzy w takie bajki?
On stracił klasę - kiep alchemik,
zamiast zielonych - szelest liści
i jak pół klasy, łgał zawistnik,
gdy słowik kląskał jej w kieszeni.
Po dzwonku, dzwonki jak komary...
Wielkie pięć minut dla błyskawic!
Zazdrość podkręci, zapach trawy...
- Ach jakie cudo?
- Kupił stary!
- Schować pod bluzkę ?
- Kupił stary!
- Schować pod bluzkę ?
- Nie zaszkodzi,
kiedy wieczorem w barze z klasą…
Jej stary, tutaj? Nie... nie przychodzi!
Jej stary capi, lecz nie kasą ?
aranek
Jej stary capi, lecz nie kasą ?
aranek
Teresko, wiersz interesujący, wzdragałbym się przed przyciśnięciem, że "fajny", bo to nie ta kategoria, a jeszcze bardziej przed "zabawny". Smutny, życiowo ujmujący zjawisko materialistycznego zapętlenia, w który wprowadziły nas wszystkich - już nawet dzieci - czasy dzisiejsze. Liczy się kasa, hajs, szmal, i - niestety - niewiele więcej. Dobro drugiego człowieka, uczucia wyższe, szacunek dla siebie - wszystko to jakieś tam takie śmiesznie, w uszach współczesnego konsumenta brzmiące frazesy. "Rynek" rodzi "potrzeby", rynek wyzwala namiętności, namiętnością szczególnie cenioną jest chciwość, jak kiedyś krzyczała ta wiedźma Thatcher - "Chciwość jest dobra!", a dziś? Dziś to samo krzyczą z lewa i prawa, nawet partie zakładają... taki Petru na przykład... W takim całkowicie zdegenerowanym moralnie świecie wychowujemy nasze dzieci, następne pokolenia, z coraz bardziej opłakanym skutkiem... Smutny ten Twój wiersz Teresko, bardzo smutny, ale - niestety - prawdziwy... Cóż... taki mamy klimat. Pozdrawiam Cię serdecznie, gratulując wiersza, który jest "o czymś", który porusza.
OdpowiedzUsuńDziękuję Arku za ten piękny komentarz do wiersza zawarłeś w nim wszystko - sama bym lepiej nie ujęła. Szkoda tych dzieciaków marnujących się, pałętających , po galeriach, parkach, albo tych samotnych przed monitorem komputera żyjących w nierealnym ale odstępnym świecie. Żal młodocianych prostytutek - to nie one wymyśliły sobie takie dzieciństwo . Kolejne autorytety, jeden po drugim bledną i padają przy bożku jakim stał się pieniądz:)
UsuńDziękuję Arku bardzo, bardzo serdecznie i Pozdrawiam Cię tak samo :)
Dobrej nocy, to ta Julka mieć nie powinna, przynajmniej spokojnej nie, ale to przyjdzie, z czasem, jeśli zrozumie coś z życia a na to trzeba lat własnych doświadczeń. Ogromne i podstawowe znaczenie ma to, co wynosi się z domu i w sytuacjach, jak ta, z wiersza, to rodzice zawiedli przede wszystkim, to ich klęska, za którą płaci dziecko.
OdpowiedzUsuńŚwietnie ujęłaś problem Tereniu, bardzo dobry wiersz na dziś i jutro.
Miłego dnia. U mnie zapowiada się upał, więc już wszystkie okna i drzwi pootwierane, żeby wychłodzić mieszkanie, a za godzinę będę zamykać, zaciemniać :)
Musiałam usunąć, żeby wpisać zjedzony wyraz :))
Życzę tym dzieciakom dobrej nocy i dni , bo one są ofiarami systemu i kapitalizmu. Często to są nawet normalne domy ale chęć dorównania wyścig, wieczna rywalizacja, a z drugiej strony słabe prawo które nie chroni dzieci przed "Piraniami" sprawiają że dzieci kończą na ulicy, w galerii , na ławce . Za chwilę wakacje a większości nie stać na fajny wyjazd - szkoły też nie organizują bo wszędzie bieda więc takie Julki i Romki będą sobie we własnym zakresie organizować zajęcia .
OdpowiedzUsuńDziękuje Basiu że się pochyliłaś pomimo upału - u mnie burze dzisiaj cały dzień i pada więc się trochę odprężyło.
Miłego wieczoru :)