nutki

nutki

niedziela, 21 czerwca 2015

***




Obraz: Tatyana Markovtsev




Ach .....          

Na krawędzi płatka zapomnianej róży,
kołyszą się wiersze migotaniem rosy,
a ranek westchnieniem dobry wieczór wróży,
w  pobielonej ciszy, tylko pachną strofy

wierszy, z których trudno powrócić na ziemię,
w blasku świec, marzenia  płoną o wieczorze,
jak ćmy zapalone, tańczą w siódmym niebie.
Z cierni których nie ma, kołysankę złożę,

niech rozedrga wieczór dźwiękami klawiszy
Snem, który wycieknie gdy noc się przechyli,
w obietnicy świtu, szepnę cicho – słyszysz?
Puste się wypełnia, tymi co nie byli.

Odpłynie, jak przyszło jednym płatkiem róży
w próżnię, którą cisza bezbrzeżnie wypełni -
między zachodami dotlą się okruchy,
jednym mgnieniem blasku księżycowej pełni.


aranek


4 komentarze:

  1. "Z cierni których nie ma, kołysankę złożę" - pierwszy punkt zaczepienia, a drugi - "Puste się wypełnia, tymi co nie byli" - jak to czytam? To wiersz, w którym należy się skoncentrować na odczuciach podmiotu lirycznego, taki "czucio-wiersz", zatem wymaga od odbiorcy empatii, trzeba bowiem odczytać, co w tym wyznaniu lirycznym podmiot nam objawił. Ja wyczytałem smutek, będący następstwem świadomości, że coś się nie stało, a przecież miało stać. Człowiek w takich momentach nie bardzo wie, co ze sobą zrobić. Przejść nad tym do porządku dziennego? Trudno. Rozpamiętywać? Boli. Mało pokrzepiająca jest też świadomość, że czas goi rany, co w pewnym sensie zapowiada strofka ostatnia: "Odpłynie, jak przyszło jednym płatkiem róży / w próżnię, którą cisza bezbrzeżnie wypełni - / między zachodami dotlą się okruchy / jednym mgnieniem blasku księżycowej pełni." Pamiętajmy, księżyc światło odbija, zatem to antyteza dla słońca, które światło emituje. Światło - symbol życia. Dzień - życie. Nie ma zatem prostego ukojenia, łatwej nadziei, trzeba zmierzyć się z cierpieniem, przecierpieć, aby zapomnieć. Wiersz zatem opisuje wewnętrzne zmagania człowieka, który doświadczył jakiejś niezawinionej, acz bardzo dotkliwej przykrości i trudno - co zrozumiałe - przejść mu nad tym do porządku dziennego. Tak odczytuję ten Twój smutny liryk Teresko. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Arku dokonałeś bardzo wnikliwej analizy pod względem treści i muszę przyznać że zaskoczyłeś mnie tym co wyjąłeś z tego wiersza.
    Kiedy powstaje we mnie zamysł wiersza - wchodzę w jak gdyby do środka - wczuwam się i nawet przeżywam na swój sposób sytuację, obraz zdarzenie które opisuję. Dlatego częściej piszę o pozytywnych doznaniach w wesołym lub żartobliwej tonacji. Nie potrafię pisać np.o nienawiści - nie umiem jej sobie wyobrazić. Smutek, cierpienie, ból, rozczarowanie - tak nie są mi obce jak większości ludzi dlatego mogłam napisać taki wiersz który właściwie wynika z inspiracji innym pięknym wierszem w ramach poetyckiej zabawy. Zostawiłam w wierszu kilka nutek nadziei, bo to też wynika z mojej natury :))) Ale muszę przyznać Arku, że jesteś znakomitym interpretatorem gdyż wyciągnąłeś z wiersza wszystko to co ważne - najważniejsze Jestem ciekawa czy inni też tak mają, że udziela się nastrój wiersza, podczas pisania ? Mnie bardzo - czasem nawet za bardzo ale inaczej nie potrafię i już :)
    Dziękuję Arku za wyśmienity komentarz i Pozdrawiam Cię serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, udziela. Ostatnio pisuję taki jakiś trochę wkurzony. Zatem tak. Mówię za siebie. Pozdrawiam Teresko, bardzo serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno się dziwić Arku, niemal codziennie kruszysz skały- a Wiesz ,nie bez powodu jednak wielu wybitnych twórców miewało problemy.
      Miłego wieczoru - Na początku lata :)

      Usuń