nutki

nutki

czwartek, 7 czerwca 2018

Warsztacik



Warsztacik

Wiersz pisałam - czysty przypadek
że jak zwykle, o złamanym sercu,
w Googlach anons;
" Każde naprawię...
Poceruję nawet ze strzępków ".

Czytam dalej ... to jakieś żarty!

"Wyjmę strzały Amora bez bólu,
mam zasuwki dla zbyt otwartych
i zastawki na nadmiar skrupułów"
.
Jeszcze było o klejach na wieczność,
i wytrychach dla niedostępnych,
gałkach lodów, gdy nagła konieczność
ostudzenia tkliwości zbyt chętnych.

Kumam w trawie ze szklanką Martini -
medycyna niekonwencjonalna ?
Wszystko gra jakby sam Paganini
terminował  kaprysy u diabła.

Dwa poznałam już empirycznie,
z pozytywnie złamanym kręgarzem...
Sprawdzę adres może zachłyśnie,
tak na wszelki niechcący wypadek.

(serce bowiem jak dzwonek konwalii)
lecz cóż szkodzi mieć zapas na wiosnę,
gdyby Amor z kopyta przywalił,
rozsiewając bakterie miłosne.

Łąka pachnie pokusą (gdzie haczyk?) 
czarcim żebrem, macierzanką, piołunem...
Toż, to jak świat stary warsztacik,
łupy dzielą na pół jak kum z kumem!

Amor w wianku z bylicy coś splata,
wokół trzeszczy i piszczy i zgrzyta,
diabeł ukrop dolewa do lata
- będzie biznes, braciszku?
- Nie pytaj !

Zakumałam kum kum i się zmywam,
zimnym Rosso w gorącej trawie 
ten warsztacik "Rzym" się nazywa
- no to lecę mam koncert na "żabiej". 



(aranek)







2 komentarze:

  1. Przezabawny, a jednocześnie wysmakowany, lekki, a jednocześnie "z aluzjami" prawdziwie "arankowy", bardzo udany liryk Teresko. Czytałem z przyjemnością. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie Wiesz Arku jaka to dla mnie przyjemność czytać taki pochlebny komentarz.
      Bardzo Tobie dziękuję i życzę pięknego wieczoru oraz Dobrej Nocy:)

      Usuń