nutki

nutki

piątek, 29 czerwca 2018

Śniadanie




Śniadnie do łóżka

W otwarte okno wpadł mały deszczyk,
wzruszył firanki tęsknym chlipaniem...
skąd Piasek w łóżku - o, och kochanie
mógłbyś też czasem, jak ten Piaseczny;

Złoty naleśnik w wianuszku malin,
kawka pod lekką pierzynką pianki,
przytulnych ramion, subtelny szalik,
a na poduszkach obiecanki...

- Zaraz nakarmię cię kochanie,
chodź tu maleńka (to do kota),
(a, to już do mnie) - chcesz pilota ?
- Co będzie dzisiaj na śniadanie?

Z lustra wyjrzała CZAROWNICA.
- Dziś po japońsku!
 On - jak miło...
- Sam se wyczaruj jajecznicę
i po co w łóżku jakiś pilot!

- Jak po japońsku, to z Ssssamsungiem,
(zmienił się nagle w grzechotnika).
Na Piaska urok! w jednej sekundzie,
był wąż, a w drugiej w kuchni znika.

- Kto na pościeli tak nakruszył ?
- Kto spalił grzanki, rozlał esencję
rzucam pilota... nać! (od pietruszki)... 
Zamiast śniadania - mam turbulencje.



(aranek)










2 komentarze:

  1. Świetnie, z humorem. Mnóstwo wierszy napisałaś Teresko od ostatniej mojej wizyty na Twoim blogu. Miałem dziś prawdziwą ucztę. :) Serdecznie zapraszam do siebie. :) I pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wakacje to dobry czas na obserwacje, przemyślenia i przyjemności, więc wiersze piszą się same :)
    Dziękuję Arku że poświęciłeś swój czas - dziękuję ze tu bywasz i za zaproszenie. Oczywiście już byłam i także odrobiłam zaległości . Jestem pełna uznania :)

    OdpowiedzUsuń