nutki

nutki

sobota, 7 października 2017

Po - rachunki


Burdż al-Arab podwieczorek w hotelu Sky Tea

Pędraki całego świata…

Jedni są biedni,inni majętni, bywa pół na pół
ze zmiennym szczęściem, wóz albo przewóz do magistratu.

Nie ważny status; żebraczy, kaczy lub jako taki,
była konsumpcja, będzie rachunek – trzeba zapłacić,

lecz jeśli myślisz (każdy za siebie), to zwykła ściema!
Najwięcej płaci nie ten na wozie, lecz ten co nie ma

na świątek piątek i na niedzielę w supermarkecie,
na tacę, pogrzeb, syrop na kaszel, skarbową pieczęć.

I ten co gdzieś tam na końcu świata napił się deszczem,
potem w milczeniu łzami opłacił sto innych nieszczęść.

Za krach na giełdzie, niepowodzenie przy negocjacji,
wysoką cenę, nie płaci pierwszy tylko ostatni

w szeregu homo- sapie z wysiłku  i ocieplenia,
ryczy gdy  słono, ściąga tsunami drży z zasolenia.

Dostał od przodka zgrabną pozycję – wyprostowaną,
to sam zaniedbał spadając na dno, zwinął się  w pałąk.

Idąc na skróty, przeszedł na dietę bogatą w chemię
do cna wyzuty zaszywa kieszeń - kto mu leczenie

ma zafundować? Zgrzyta zębami bez jednej plomby -
to szczyt czas zwołać, Pierwsi pogrożą palcem spod bomby.

Reasumując ten tekst bombowy - coś mi tu nie gra,
bo założyłam że za zniszczenia zapłaci pędrak,

według zasady „każdy za siebie” 
- kończę idyllę jednym pytaniem
- to, kto zapłaci za krokodyle?


(aranek)












2 komentarze:

  1. O! Tu wyraźnie Wojciech Młynarski dał o sobie znać! Brawo Teresko, że dosłyszałaś Jego mądre słowa w tym zgiełku, który nam tu urządzają rozmaici domorośli naprawiacze-majsterklepki bez klepki piątej. :) Świetny wiersz, kąsa w co trzeba i tak jak trzeba. Bardzo potrzebny, właśnie teraz, gdy Wojciecha Młynarskiego zabrakło. Bułata Okudżawy też już nie ma i Mariana Kociniaka... Wielu pięknych i mądrych ludzi kostucha nam zabrała. Dobrze, że udzielasz im głosu. Pozdrawiam bardzo serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale masz bezbłędny słuch Arku - jestem pod wrażeniem:) To jest wiersz napisany piętnastką- tak jak u pana Wojtka Młynarskiego często bywało. Pierwsza moja duża płyta to właśnie Młynarski, podobno ja też miałam być Wojtek, ale jak mnie umyli to się okazało że nic z tego więc może, może - kto tam wie jak to z duchami jest. Jedno jest pewne duchy takich wspaniałych ludzi pilnują żeby nasze nie upadały :) A piosenka jest magiczna i wielowątkowa - cudna :)
    Dobranoc,dobranoc - Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń