http://kaplanka-tarot.pl.
Tylko nie
ciastko!
Ja, ty i on
- pseudonim „purpurowy agent” -
zapalony popija drinka
„Sex- on-the- Beach”
spokojnie
(szepczesz) spłonie jak olimpijski znicz,
znam go - to
Super książę do zadań KGB!
Wielki wóz,
albo przewóz w trójkącie bermudzkim,
ociera grzbiet
o chmury - odjazd po dwóch machach!
Podejrzane gwiazdeczki,
nieuchwytne w kształtach,
rozklejone likierem brzoskwiniowym, sztuczki.
Kopiesz mnie
w kostki lodu, więc wrzeszczę auu!
On przyćmiony
uwodzi i rozbiera wiersze,
wers po
wersie do kropki i miesza w shakerze -
zrób coś
proszę auu… Zabierz go z tego snu!
Schowałeś w ciastko z dziurką - koniec – dość
szaleństwa!
Miał śpiochy w kocich oczach, coraz bardziej
blady,
wcale nie
był zmieszany, że pił „sex na plaży”,
świt zaciera
ślady, a ja jeszcze wstrząśnięta.
„.Amy”
rozpięła żagle dryfuje w płytkim śnie,
piosenką
purpurową zaraża, że a- psik!
„Purple Mon”
- Nowy pamflet (zmyślił wiosenny bzik),
Ty już
śniadanie zjadłeś i pewnie piszesz wiersz.
/aranek/
OdpowiedzUsuńAle odjechaaaaaałaaaaś Teresko! Super! Przypomina się najbardziej odlotowa fraza w historii polskiej piosenki, autorstwa nieodżałowanej Agnieszki Osieckiej o Suchej Kostusze - Miss Wykidajło i pchaniu teczek obłędu jak Byron... Bardzo serdecznie Ciebie pozdrawiam. :)
Bo ja miewam takie odlotowe sny - a jak się za dnia nakręcę emocjonalnie, to bywa że gotowy scenariusz do filmu mi się przyśni - szkoda że nijak tego zarejestrować. Miałabym niezłą kolekcję :)))))) Dziękuję Arku za Osiecką - kocham jej wiersze i piosenki i czasem nawet podśpiewuję :) Np, "zawsze byłam za inna " . Aaa i dziękuję jeszcze że zauważyłeś że wiersz jest "odjechany" i czyta się go z przymrużeniem oka :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Arku - miłego wieczoru :))