Przytulnie
Kiedy ostatni guzik w płaszczu
zapinasz czule mi pod brodą,
ciepło otulasz miękkim szalem,
a wokół pachnie, tak śliwkowo,
to trochę bierze mnie ta jesień.
Przymilnie łasi się, jak kotka,
żołędzie mi upycha w kieszeń,
puchem rozwiewa w dzikich ostach.
Stary parasol rozprostował
swoje ramiona zesztywniałe,
z deszczem igrają czułe słowa,
a mnie wciąż tego deszczu mało.
Srebrny sierp schował swoje ostrze,
na tle śliwkowym coś migocze,
to w berberysach szklane krople
i tuż przy moich, twoje oczy.
Bukiet herbaty z dzikiej róży
płynie nutami Vivaldiego,
dobrze, że wieczór się wydłużył,
że nam do rana tak daleko.
Cicho szeleszczą liście w książkach,
gałązka głogu się czerwieni,
chyba zgorszymy dziś pająka.
Miło jest pobyć w tej jesieni.
aranek
Piękna jesienna liryka z subtelnym "uśmiechem" w postaci frazy: "chyba zgorszymy dziś pająka". Nawet nominacja Kurskiego na wiceministra od kultury nie jest w stanie zmącić przyjemnego nastroju jaki niesie ze sobą ten wiersz. Pozdrawiam Cię Teresko bardzo serdecznie.
OdpowiedzUsuńArku pisaliśmy jednocześnie :))) Dziękuję i uśmiecham się do Ciebie ,pomimo tej niefortunnej nominacji . Kultura niestety nie miała szczęścia do kompetentnych ministrów. A teraz to już katastrofa :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dzisiaj wierszyk z archiwum, sięgający jeszcze bejowych czasów i byłby może zapomniany przez autorkę, gdyby nie natknęła się na niego(całkiem przypadkowo) w internecie :)
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru wszystkim którzy odwiedzają moje wiersze :)
A wiesz Tereniu, że ja ten wiersz pamiętam z beja? Byłaś pierwszą autorką, której wiersze mnie tak zaciekawiły, że poczytałam sobie to,co wtedy tam udostępniłaś. Ten wiersz uśmiecha tak przyjemnie, jest ciepły i pełen dobrej energii. A swój warsztat - Tereniu bardzo, bardzo pięknie rozwinęłaś jeszcze od tamtego czasu.
OdpowiedzUsuńAle ja teraz o czymś innym.
Dzisiaj odwiedził mnie listonosz, wręczył paczkę i - jak to baba - zaraz zdarłam z niej papier... Nawet nie wiesz Tereniu, jak wielką, ogromną sprawiłaś mi radość, bo nawet do głowy by mi nie przyszło, że znajdę w pudełku, oprócz miłych upominków coś tak cennego! Włożyłaś całe swoje serce, całą duszę, a ja już dwa razy dzisiaj płakałam ze wzruszenia. Moja Ewa czytała, łzy ciekły jej po policzkach i - jak ja - powiedziała, że nie ma nic cenniejszego nad takie słowa!
Tereniu nie wiem, czy sobie zasłużyłam, ale te wiersze przytulam do serca, bo każdy jest skarbem i w każdym odnajduję okruchy przeszłości.
Ewa nie mogła tylko zakapować, skąd wiesz, że moje ulubione kwiaty, to rumianki? :)))))
Jeszcze raz bardzo, bardzo Ci dziękuję, a tomik będę nosić przy sobie, dlatego jestem zachwycona tym, jak go oprawiłaś :))
Pozdrawiam Cię serdecznie, spokojnej nocy :))
No ładnie Basiu - miała być radocha a Ty do 19.15 dwa razy płakałaś :)))))))))) Tak naprawdę cieszę się, że Ci się podoba :)
UsuńTo nic wielkiego - zebrałam co już było żebyś miała w jednym kawałku :)
To ja Tobie bardzo dziękuję, że przez tyle lat jesteś moją wierną czytelniczką i nie tylko. Nigdy bym nie pomyślała, że poznam w internecie kogoś takiego - czasami Basiu zastanawiałam się nad niesamowitym splotem losu - zjawiłaś się w moim życiu - po coś ! Tego jestem pewna i to ja bardzo Tobie dziękuję :) Pozdrawiam Cię - życzę miłej niedzieli i jeśli będę mogła , to będę się meldować w najbliższym czasie - jeżeli nie, to do zobaczenia ... :)
Ps. Pozdrowienia dla Twojej Ewy - fajnie ma że Cię ma :)
Tereniu będę za Tobą tęsknić, bo tak dłuuuuuuuuuuuuugo Cię nie będzie, ale trudno, dam radę, a Ty odpoczywaj, ciesz się wolnością, poznawaj ludzi i okolicę, łap każdy promyczek słońca, bo przydadzą się na zimowe wieczory i pisz, pisz, pisz, bo to potrafisz tak pięknie :))
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu Ewy i pozdrawiam od niej też.
Jedź szczęśliwie, wracaj szczęśliwa, czekam :)