Pod dachami Paryża udręczone dziś niebo,
wtula w mokrą poduszkę skrawki szarych koronek,
na zerwanych afiszach, ktoś dopisał – „DLACZEGO!”
Stary kloszard ćmiąc lufkę, cicho łka antyfonę.
Kat, na jednym klawiszu, hymn miłości rozrywa,
tnie fałszywe akordy na kawałki cierpienia,
aż rozjęczy się cisza na chodnikach Paryża,
potwór tarza się w złości, wżera w skórę jak czerniak.
Krzywdy twardy bumerang - nośną siłą powróci,
prosto w pysk krwawej hydry, zanim ogon podkuli!
Śpij błękicie paryski - pod dachami wiatr ucichł,
milion par zakochanych dzisiaj tobie - bonne nuit …
Dziś Teresko, w odpowiedzi na brutalny terrorystyczny, napisałaś wiersz bliski tradycji skamandryckiej, trochę "słonimski", ale z domieszką przedniej - lirycznej w tym wypadku akurat - "broniewszczyzny" w końcowych wersach. Z tych komponentów stworzyłaś świetny utwór, podziwiam i biję brawo. Tak, wierzymy, że zło wraca do złoczyńcy jak bumerang, czy tak jest? Nie wiem, bywa różnie, czasem tak, ale chyba rzadko niestety. Ale wierzyć trzeba, nie tracić ducha, bo jak wiarę i ducha utracimy to zło zapanuje nad nami wszechobecne. Wierzmy zatem i ducha nie traćmy, choć piekielnie trudno. Ale kto powiedział, że będzie łatwo? Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńWierzę że dobro powraca, ale zło również, nieraz nawet nie wiemy że właśnie się to dzieje.Nie jedna hydra już na tym naszym pięknym świecie siała spustoszenie i łeb skręciła. Tym razem też tak będzie tylko nie można się dać zastraszyć. Terroryzmowi mówmy NIE jednym donośnym i wspólnym głosem - samym jednak mówieniem tej wojny nie wygramy.
UsuńDziękuję Arku i również Cię Pozdrawiam ciepło i serdecznie :)
Tereniu napisałaś tak serdecznie, od siebie, ode mnie, od nas - słowa, które koją i dają nadzieję. Arek napisał piękny komentarz, więc podpisuję się i życzę nam wszystkim spokoju.
OdpowiedzUsuńDobrego dnia :)
Świetnie dobrałaś muzykę, z przyjemnością wysłuchałam.
OdpowiedzUsuńBasiu - nie mogę pojąć jak dalece są wynaturzeni ludzie którzy potrafią bez skrupułów zadawać takie cierpienie, są nosicielami zła i zagrażają nam wszystkim. Najgorsze jest to, że to nie religia (jak wielu myśli) ich stworzyła tylko najgorsza bestia jaką świat wyhodował - Chciwość. Wykonawcy są także ofiarami - dla osiągnięcia celów stają się - narzędziami bez żadnej wartości. Odczuwam wielki smutek - współczucie dla wszystkich cierpiących, ale także ogromną złość na decydentów naszego świata na tych którzy mogliby, a nawet mają obowiązek bronić nas przed takimi zagrożeniami, a zachowują się biernie a często wręcz szkodliwie.
UsuńSpokojnej niedzieli Basiu - u mnie dzisiaj nawet niebo płacze :)