Perły
Miękko ociera się szarówka,
o jeszcze drżący dzień za progiem,
perlą się słowa skryte w muszlach,
na brzegu nocy - co mi powiesz?
Wiatr łzy osusza smutnej wierzbie,
krajką firanki, głosem ptaka,
między kroplami składam wiersze,
ścielę tęsknoty na twoich śladach.
Cii.. nic nie mów – sama zgadnę,
każdą przymierzę później we śnie.
W ciemności skarby lśnią najładniej -
to nic, że perły spłacam deszczem.
Na rancie nieba nów – lunatyk,
zawisł na jednym srebrnym włosku,
śniąc gwiezdną podróż do Itaki,
ściął dzikie pędy złotorostów.
https://www.youtube.com/watch?v=r8YscAOIuho
Nie wiem, jaki był zamysł autorki, ale ja tu wyczytuję smutek i ogromną tęsknotę za kimś, kto zostawił ślady nie tylko na piasku... Piękne metafory Tereniu, z przyjemnością przeczytałam, ale mam wrażenie, ze coś chyba ciachnęłaś?
OdpowiedzUsuńTylko w jednym wersie za dużo o jedną sylabę /żeby się czytało, bez przewrotki/ - wołaniem ptaka / krzykiem ptaka :)))) nie ma za co :))))
Tak Basiu, Autorka chyba coś "ciachnęła". A tak po ludzku, pięknie Teresko, tak lirycznie, i faktycznie z "tęsknicą" jakąś, czyżby szła już jesień? Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie!
UsuńBasiu , była jedna strofa, która być może po 150 przeróbce powróci ale na razie wydała mi się tylko niepotrzebnym ozdobnikiem taką kokardą na prezencie, odwracającą uwagę od meritum.. Co do sylaby to rozważałam "Krzyk" a nawet trenowałam:)))) Tylko wołanie ma iny sens niż krzyk chociaż u ptaków może podobny, więc może jeszcze chwilę pomyślę i wygładzę :)) Dziękuję Basiu, jest za co - bardzo cenię takie podpowiedzi:)
UsuńAch Wy ! A myślałam, że nikt nie zauważy,, że ciachnęłam :)))
UsuńArku - rozgryzłeś bez mrugnięcia i "tęsknicę" i jesienne nastroje - jak nie, jak tak :) Idzie jesień i pięknie tylko po co wlecze ze sobą koleżankę Chandrę ?
Dziękuję Arku za wnikliwość i Pozdrawiam serdecznie:)