nutki

sobota, 12 września 2015
Wrzosowe listy
Wrzosowe listy
Wpadły wraz z listonoszem fioletowo mglistym,
dopełniają dzbanuszki kroplami goryczy,
coraz trudniej jesienny niepokój uciszyć,
kiedy niebo rozsyła zatrwożone listy.
Pęka chmura złych przeczuć na wierzbowych dredach,
zimnym dreszczem podszyte nieprzychylne gwiazdy,
księżyc tylko przez grzeczność wczoraj był przyjazny -
dzisiaj zawisł na gzymsie, jak zraniona mewa.
A Poezja zziębnięta, w fioletowej mgiełce,
wplata ściegi jesienne w subtelne wrzeciona
- nic tu po mnie, gdy życie szyje własne wiersze
(szydłem z worka), powraca znów pora deszczowa.
- Nic tu po mnie, gdy niebo złowieszczo rozbłyska
i pokutne sutanny wdziały wrzosowiska.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przepiękny sonet, brawo Teresko. Przeczytałem z wielką przyjemnością. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i zapraszam nad morze (???). :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Arku - za pochwałę i zaproszenie - z prawdziwą przyjemnością pospacerowałam brzegiem morza i posłuchałam co w falach ... szumi :))
UsuńPozdrawiam Arku serdecznie i życzę miłego weekendu :)
Przepiękny sonet Tereniu, pokazujący to wszystko, co dzieje się w duszy autorki: tęsknica, lęki, poczucie osamotnienia - jesiennie, a to dopiero babie lato i warto uśmiechnąć się do siebie :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Tereniu :D
Jak tu Basiu uśmiechać się kiedy wokoło wszystko się zmienia, traci barwy i to nie tylko w przyrodzie.
UsuńDzisiaj spędziłam przepiękny dzień w zupełnie innym świecie,- można powiedzieć, ze wróciłam do korzeni - nie wykopałam informacji o tym kiedy zrodziła się w ludzkich sercach nienawiść ale przeniosłam się na chwilę do czasów kiedy życie było mniej wyrafinowane i bliżej natury, spotkałam wspaniałych ludzi którym nie w głowie manifestowanie swojej głupoty i hipokryzji na ulicach. Pomyślałam że jeśli są takie miejsca i tacy ludzie to może nie jest jeszcze tak źle ani za późno:)
Uśmiecham się do Ciebie Basiu i życzę Tobie dobrego początku wspaniałego i niesamowitego dla Ciebie tygodnia :)
Tereniu też czytam i widzę, że potwierdza się powiedzenie: modli się pod figurą... Straszne zwłaszcza, że to "znajomi".
OdpowiedzUsuńDobrze Tereniu, że są jeszcze miejsca, gdzie wszystko jest normalne, ale coraz mniej ich - niestety.
Basiu, nie potrafię podzielić znajomych według ich przekonań - staram się nawet zrozumieć lęk przed nieznanym, ale doznaję ogromnego rozczarowania i niesmaku wobec takich ludzi którzy (jak dobrze przytoczyłaś przysłowie) "modlą się pod figurą z diabłem za skórą.." Dwulicowych, tchórzliwych i bezdusznych.
UsuńPozdrawiam Basiu serdecznie - spokojnej nocy :)