Józef Chełmoński "Kuropatwy"1891 Muzeum Narodowe w Warszawie
Biały romans
Móc pozostać w tej bieli na zawsze,
co dnia raczyć się szykiem lekkości,
z absolutem i światłem pakt zawrzeć,
zimne piękno ma smak wytworności ;
jeśli taniec to z chłodnym dystansem,
jeśli spacer to w jasne przestrzenie,
jeśli pachnieć to białym romansem,
jeśli marznąć to przez doświadczenie.
Kuropatwą wygrzebać pod śniegiem,
proste szczęście na dzisiaj i jutro,
w bieli szarość maluje subtelniej,
kunszt natury lśni jak ptasie piórko.
Jeśli kochać to w chłodnej pościeli,
jeśli szczyt to nad własne ego,
odejść w mrok i pozostać wciąż w bieli
takiej zimy, jak u Chełmońskiego.
(aranek)
Cudny, mądry, Twój. Jak noworoczne postanowienie i muzyka porywająca - chce się żyć.
OdpowiedzUsuńNo i znowu czytasz w moich myślach. A muzyka i to wykonanie - boskie. Dziękuję bardzo Basiu :)
OdpowiedzUsuńWIERSZ. Prawdziwy WIERSZ. U Ciebie Teresko jest co czytać. Wiem o tym nie od dziś i nigdy, gdy tu wracam, się nie zawodzę. Super. :)
OdpowiedzUsuńA mnie zawsze bardzo miło kiedy wpadasz, a kiedy piszesz takie fajne rzeczy to potrójnie - DZIĘKUJĘ :) :) :)
OdpowiedzUsuń