nutki

nutki

czwartek, 27 lipca 2017

Przy letniej czerninie w kretowinie

http://revelstein.blox.pl/2011/12/2485.html

Lato przyszło od niechcenia,
nie zagrzeje dłużej,
dobra zmiana klimat zmienia,
preferuje burze.

Zmiany płyną razem z deszczem,
mącą wodę w stawie,
rząd nie zmienił hymnu jeszcze,
bo utknął w ustawie.

Po co trudnić się żeglugą
szukać „zagranicy”,
"Noc atrakcji" sponsorują,
nasi politycy…

Lato z Żubrem, zamiast kniei
biwak w wielkim mieście,
z pieśnią,
z krzyżem,
bez nadziei
i lato w areszcie.

Jeszcze można siąść pod gruszą,
mieć wesołą minę,
szaro-gęsić się z kaczuchą,
w skwaśniałej czerninie.

Wilk pazury ostrzy w norze,
„sława go nie minie...”,
cięcia w rządzie jako w borze,
wy-tyczne, na Krymie?

Zgredek - wujek dobra rada,
(wiedzą nawet dzieci),
to już było u sąsiada,
wilk wygrał, 
nie krecik.

Kanikuła słońca skąpi,
skrzy się Wisła, łuską
nie przechytrzy Adrian krąpi,
śmiałą per-lokucją -

gra w zaparte - ja przetrzymam,
(choć pół, na pół racje),
mnie nie rusza, krecia mina -
jadę na wakacje.

I pojechał, a kret rządzi,
jak zając w kapuście,
Adrian chciał nałapać krąpi,
zje "pierogi ruskie". 


aranek


Poprzednie "kretowiny";

https://arankowo.blogspot.com/2016/02/co-sychac.html
https://arankowo.blogspot.com/2017/01/swieze-nowiny-z-kretowiny.html




2 komentarze:

  1. Bardzo dobra satyra Teresko. Trafiona, ostra jak trzeba i sprawnie napisana (jak zwykle). Pozdrawiam Cię serdecznie. Niech przyjdzie wiosna! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie jeszcze nas nie minie Jesień w kretowinie...
      Byle nie "jesień średniowiecza...", a jeżeli już to niech ją mają Ci którzy na to pracowali i to tam gdzie słońce nie dochodzi. Miłego dnia Arku i Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie :)

      Usuń