Tytularny
Mawiał radny z małego miasta,
(specjalista od bułek i ciasta)
- nic ci się nie upiecze,
w zakalcach jestem specem,
w zakalcach jestem specem,
wałek mam w herbie, no i basta.
Błyskotliwy
Pewien Pan z pewnej miejscowości,
miał kram, a w kramie tym różności,
I chociaż kram był że Oj tam,
bo jaki Pan, to taki kram…
Nie jeden kramu mu zazdrościł.
Obciążony
Zając z bajki Krasickiego,
miał potomka co kolegom
już nie ufał,
na mróz dmuchał…
To go zjedli – jak swojego.
Radził radca współobywatelom;
Po bożemu, bo przed niedzielą-
kąpać dzieci (nie częściej),
toż nie kurzy się w mieście.
- żeby tylko nie wylać z kąpielą.
aranek
Cudowne! Tego było mi trzeba. Na dziś. Po prostu idealnie trafiłaś Teresko w moje zapotrzebowanie. Dziękuję pięknie, najpiękniej jak potrafię i pozdrawiam bardzo serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńTo ja także dziękuję. Pisałam te smutne limeryki (smutne bo prawdziwe) z wewnętrznym westchnieniem. Dlaczego musi tak być że dla zaspokojenia marnych ambicji polityków muszą polec fajne i dobre inicjatywy, fajni i dobrzy ludzie, a co najgorsze- cierpią najsłabsi ,a kiedy cierpią dzieci,to mnie zaczynają rosnąc paznokcie (na początek) Jeśli znalazłeś Arku w tym moim pisaniu coś dla siebie, coś wspierającego to też jest optymistyczne dla mnie :) Pozdrawiam Arku bardzo serdecznie :)
OdpowiedzUsuń