Gdzie anioł mówi dzień dobry
Drożynka się wiła i wiła i wiła,
przez gąszcze i chrząszcze, komary i osty,
Pot spływał, pod bluzką (za ciasna ciut),
piła
w miejscach mniej okrągłych u jej starszej
siostry.
Tak ładnie namawiał, żeby się zgodziła
na, to „nic takiego”, ukwiecone łąką,
bzyknęło „o w mordę!” A miało być miło
i pstryk – wystrzeliło, jak z procy ramiączko!
Uff, odsapnąć pora, dróżka się skończyła,
a tu rajska łąka, jak wyczarowana -
„zaplotę mu wianek”, więc wiła i wiła -
tyle dzisiaj dla mnie, co splotę do rana.
Strzeliło i drugie, gdy wracali drogą -
tyle wianków, jeszcze na łące nie było!
Zaplotę je wszystkie, przecież dla nikogo -
jutro na tej łące, znów zakwitnie …
aranek
Tereniu cudności wiersz, super i to już drugi świetny wiersz, inspirowany świetnym haiku Magdy. Gratuluję i daj poczytać innym, nie bądź chitra :))
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru :)))
Basiu , nie pisałam ostatnio- Wiesz... Ale czary -mary i kto inny spacerował, zbierał kwiatuszki a ja mam wiersz :)
UsuńTrzy wersy, jedna łąka a ile radochy :))
Miłego Basiu a jutro słonecznego dnia :)
Świetnie Teresko! To się nazywa rozwinięcie i nawiązanie. Umiesz nie tylko pisać, ale i czytać. :) Wiem, brzmi to dziwnie, ale wierz mi, w dzisiejszych czasach... więcej jest piszących, którzy "tylko piszą", ale nie potrafią czytać. :)))) Zatem należysz do bardzo cennej mniejszości piszących-czytających, jak Basia. Pozdrawiam bardzo serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńA Wiesz Arku jeśli chodzi o czytanie, to masz swoje udziały - bo dzięki Twoim wierszom sporo się nauczyłam . Wiem (domyślam się) że czasami mogłeś wychodzić z siebie i dziękuję Ci za cierpliwość i wyrozumiałość i w ogóle Dziękuję za wszystko czego (bez mentorowania) mogłam się od Ciebie nauczyć.
UsuńPozdrawiam serdecznie Arku :)