Masz kawałek dzikiej plaży w moim sercu,
na pół raju, jedną tęczę, dwa anioły.
Jeden ciemność rozłupuje ostrzem sierpa
aż spadają gwiezdne drzazgi nam na głowy,
drugi (pełen), piękne baśnie opowiada -
każde słowo zmienia w krople urodzajnie
i zakwita dzika plaża chociaż naga,
mową serca wciąż oddala przemijanie.
Brzęczą liście, milkną przemądrzałe sowy,
bo do rana w moim raju (w tej połowie),
na mój znak, nawet czas jest ponadczasowy,
aureola nie uwiera snów na głowie.
Kiedy budzę się za wcześnie w zimnym świcie,
wtedy jesteś nagą prawdą w oka mgnieniu,
więc odwracam się plecami do księżyca
by zatrzymać powiew bryzy na ramieniu.
Dobre, całkiem dobre Teresko, acz ostatni, bardzo zmysłowy dwuwiersz w czwartej strofie - najlepszy, zostaje pod powiekami, jak się zamknie oczy, a to przecież taki wiersz dla osób, które lubią się rozmarzyć i są choć trochę romantyczne. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Arku :) Chyba każdy lubi czasami się trochę rozmarzyć szczególnie kiedy życie realne dołuje lub rzuca przysłowiowe kłody. Mam nieco mniej czasu ostatnio ale na marzenia zawsze znajdzie się chwilka - inaczej nie było by wierszy ani uśmiechu :)
UsuńPozdrawiam Arku ciepło i miło , serdecznie, słonecznie chociaż już wieczór :)))
Tereniu bardzo pięknie, romantycznie, z nadzieją, chociaż rzeczywistość nie całkiem przystaje do marzeń. Po to właśnie są wiersze - jak ten - "więc odwracam się plecami do księżyca
OdpowiedzUsuńby zatrzymać powiew bryzy na ramieniu."
Pozdrawiam Cię Tereniu serdecznie i życzę miłych chwil z wnunią Twojej siostry :)
Dopiero dzisiaj Basiu czytam Twój komentarz bo jak Wiesz mam świetne towarzystwo małej syrenki a ona jest bardzo absorbująca :)) Przypomniałam sobie jakie marzenia mogą być zwyczajnie i proste a życie bez problemów, a przynajmniej w innym wymiarze:)
UsuńMiłego tygodnia Basiu i pięknej pogody w aurze i sercu :)