nutki

nutki

czwartek, 13 września 2018

Rejs




Grzechu warte

Spływają krętą ścieżką, żłobiąc koryto zmarszczek,
jedna za drugą rzeczką, jedna po drugiej starsze,
a jeziora jak oczy tęskne bladoniebieskie,
można by w nich zatonąć lub przehandlować z czartem
duszę za każdą łezkę

i na żaglowym sznurze wieszać pranie do nieba,
jedną szantą po drugiej, łajbę znów rozkolebać,
wyłowić siecią gwiazdę, która w srebrze wieczora
rozkołysała falę by na zawsze zaprzedać,
zadurzyć się w jeziorach.

Podmuchem wiatru w skrzydła otwierać na niepewność,
niechby ta jedna chwila, dla której wszystko jedno
(cała wieczność, czy iskra i kto przewraca kartę),
miała sens w dalszych rejsach, znając prawdę bezwzględną
- życie jest grzechu warte.



(aranek)





4 komentarze:

  1. Pięknie! Świetna ilustracja. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Arku i Pozdrawiam również serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiem za Arkiem - pięknie, bo to słowo ciśnie się na usta, po lekturze wiersza.

    OdpowiedzUsuń
  4. Napisałam ukolysana falą jeziora, szumem wiatru i cudną ciszą.
    Dziękuję Basiu :)

    OdpowiedzUsuń