https://pl.pinterest.com/pin/162059286570784712/ Gustav Klimt
Summer story
Krople soku spływają z rumianej brzoskwini,
Gustav Klimt przyozdabia wieczny pocalunek,
chłopakowi z gitarą i dziewczynie w mini,
fruną słoneczne płatki, pachną złotym rumem.
Rojeniem głodnych zmysłów siadają na rzęsach,
tysiące złotych źrenic błyskają mirażem,
do codziennie spragnionych poławiaczy szczęścia,
w niezwykłych okamgnieniach, magiczni kramarze;
Pan z niebieską papugą, kuglarz bez pomysłu,
dziewczynka miast zapałek Pana Andersena
- róże dla ukochanej z lezką romantyzmu?
Farbowane, omdlałe jak smutny poemat.
Przy skwerze Mały Książę, stłuczone kolano
opłakuje donośnie ponad chmury piwne,
raz cekiny, raz toples - runo albo siano,
Gustav zwija sztalugi - za duży harmider!
W " Willa - Nelach" zasnęły ukochane róże,
rzucone na niebiesko, wyblakłe w reklamie,
a ta jedna czerwona, więdła nieco dłużej,
wiatr ją z płatków rozbierał - kolec utknął w ranie.
Ranny wskoczył do morza, więc wzburzone wyło,
nikt nie słyszał gasnących akordów w ciemności,
niebo znowu spływało rumianą brzoskwinią,
w soczystych pocałunkach dla nowej miłości...
(aranek)
Czysty liryzm! Lubię taką szlachetność. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ale to bardzo Ci dziękuję Mistrzuniu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)