nutki

nutki

piątek, 20 lipca 2018

Papierówki




Papierówki

Dzień kolorami się wymościł
żółto zielonej sukni w bufki,
wystarczy zmrużyć w słońcu oczy,
wyciągnąć rękę,
zgarniać w sukienkę,
pierwszej miłości
- bałamutki.

Nie czas, nie lato, niepogoda,
nie ty kochany, nie te bufki
zerwane z ramion (jaka szkoda),
bęc w samo sedno,
lecz wszystko jedno,
póki urodzaj
- chrup papierowki.

Lecą pokusy do sukienki,
wirują w tańcu winnym cieniem,
jak młode stadko dzikich gęsi
i my też nagle,
zapachem jabłek,
w aurze półdrzemki
- sztubackim śnieniem ...

(aranek)






2 komentarze:

  1. Piękny, papierówkowy liryk. Tyle w nim lata. Wyśmienity Teresko. Tylko schrupać. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lata w tym roku i papierowek - urodzaj :) Dziękuję Arku pięknie :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń