Gorące dzień dobry
Znam to spojrzenie, aż mrużę oczy,
(nadto wylewne,
bezwstydnie grzeszne).
Same składają się
apostrofy,
kiedy przenikasz na wskroś refleksem.
Co tylko zechcesz -
dotykaj czule,
niech ptak rozbudzi się, roztrzepoce,
przylgnij, pozostaw cenny amulet
na czubku nosa,
łaskocz, a potem,
wsuń między włosy gorące palce,
zejdź niżej nieco, aż
do ramiączek,
flirtuj z mereżką w zaspanej halce
rozkołysz zmysły...
********
*******
******
*****
****
***
**
*
*
*
Promienne Słońce!
No i znowu zgrzeszyłam „ Erekcjato” . Nie wiem jak to wytłumaczyć, bo miałam już nigdy nie napisać, a tu zakwitło drugie, więc już nic, nie obiecuję - następne może za rok na Wiosnę :)
OdpowiedzUsuńNo faktycznie. Ale rozgrzeszam Cię Teresko, taką wiosenną mamy zimę tego roku, że trudno nie zgrzeszyć. Świetne. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię bardzo serdecznie.