Idzie wiosna szlakiem krętym,
nowina jest taka,
ujawniono dokumenty,
Czesława Kiszczaka.
*
Idzie wiosna ciepły powiew,
muska cyraneczki,
wieje w kraju i przyrodzie,
wiatr rozdmuchał teczki.
*
Idzie wiosna wolnym krokiem,
bo ją wzięła kolka,
niby taka jak przed rokiem,
lecz czepia się Bolka.
*
Idzie wiosna, pluje deszczem,
obok wiatr pomyka,
oj ostrożnie, no bo jeszcze,
chlapniesz na rydzyka.
*
Idzie wiosna, kwitną łozy,
Antoni nad rzeczką,
w cieniu połamanej brzozy,
wymachuje teczką.
*
Idzie wiosna w mokrych kapciach,
budzi się matecznik,
ogród przekopała babcia,
szuka dziadka teczki.
- Przecież dziadek kamieniami,
na szkołę – ladaco…
- Oj tam! oj tam! Zapodali
w TV, że zapłacą!
*
Idzie wiosna, idzie wolno,
Przystaje, odetchnie
- omiń lepiej dróżkę polną,
bo jeszcze w coś wdepniesz.
Nie słuchała dobrej rady,
a teraz żałuje.
- Nie udawaj, bez przesady
zapłacili zbóje.
*
Idzie wiosna pomalutku,
spotkała skrzacika
- Czego pragniesz krasnoludku?
- Sławy i pomnika!
Pachnie wiosna świeżym łajnem,
pobrudziła rączki,
całą nockę budowała,
karzełkowi pomnik.
Idzie wiosna uśmiechnięta,
Idzie drogą główną,
świat się cieszy, idą święta,
jeleń wdepnął w…
Pomnik.
To taki mój sposób ostatnio na wyciszenie zamiast kropel walerianowych codziennie dopisuję sobie kolejną strofkę pod melodię załączonej piosenki. Polecam, ale bez obawy - nie będę publikować kolejnych :)
OdpowiedzUsuńA szkoda, że nie będziesz Teresko, bo "sposób" stał się "metodą" i rezultaty są, oj są! Bardzo udana satyra-nawiązanie, trafia w punkt. Twoje satyryczne "żądło" ma celność godną mistrza sztuki snajperskiej. Znakomite podsumowanie zeszłego (szczęśliwie zeszłego!) tygodnia w naszym polskim, świeżo potraktowanym naturalnym nawozem, grajdole. Zrobiło się tak rześko i ożywczo, że trzeba nos zatykać. Świetnie Teresko, pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńArku to jest rzeczywiście mój sposób od dawna. Czasem lepiej obśmiać, zapuścić "żądełko" i zdystansować niż się miotać, wdawać w sprzeczki - niektórym i tak się nie przepowie - wiedzą lepiej. Szkoda czasu i atłasu. Najzabawniejsze jest to że najwięcej mają do powiedzenia tchórze i dawniejsi tzw. "gumowe ucha", którzy sami podpisywali lojalki aż się kurzyło dla korzyści własnych. Dobrze, że miniony tydzień zszedł, ale ten który nadchodzi nie zapowiada się najlepiej.
UsuńPozdrawiam Cię Arku serdecznie :)
SUUUUUUUUUUUUUUUPER i tylko nie wiem dlaczego czytam po raz pierwszy? Historia-niestety- wciąż niełaskawa,czas działa na dobro krasnoludka itylko pytam:czym sobie zasłużyliśmy? Wiem, znam odpowiedź :(
OdpowiedzUsuńA pomników nam przybywa i niestety za chwilę będziemy się potykać o nie niby te jelenie :))))
Usuń