Zlote łzy - Anne Marie Zilberman
* Kolaż szerokoramienny *
Wycięłam kawałek nieba
ten z ciemną stroną księżyca
rozpięty wypełnił blejtram
gładzią w jedwabnych pryzmach
na jednej haftce zawisła
bioder płonąca katedra
lśnią kociookie lampiony
fosforyzują poemat
bladozielone korony
wycięte z sennego drzewa
kładą sen w złotych pręgach
gdy Tygrys znudzony ziewa.
Ach ziewa ? To po herbacie!
Seledynowa sowa
hukała na Mariensztacie
wycięłam jej i jak nowa
ładny ten złoty zaciek
po deszczu gwiazd w złotych słowach.
Kolaż wyschnie po nocy
wtulony w szal malowany
złotym wzorkiem Doroty
a ja oprawię w ramy
sny w pełni turkusowej
i dokleję dziób sowie.
Aranek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz