Zapada zmrok
Jeszcze płynie muzyka mojej villanelli,
a ty idziesz pośpiesznie po złotych kałużach,
w ich odbiciu portrety kończy Baciarreli.
- To iluzja na finał, przebłyskiem anieli,
hipnozą barw i dźwięków jak ziołem odurza,
usypiając muzykę mojej villanelli,
w epilogu zamilknie, rozścieli gobelin,
żebyś na drugą stronę przeszła jak po różach
(bez cierni), kolce w portret utkał Baciarreli.
Urocze epizody - czas ich nie zabielił,
pory słońca i deszczu, bezlitosne burze,
kreowały muzykę mojej villanelli.
Pełnią pijany księżyc krople rosy perlił
miętowe pocałunki i pąsowe róże...
Jaką barwą nasyci portret Baciarreli ?
Nie brakuje w arterii, głębokiej zieleni,
lecz ty przyspieszasz kroku przez złote kałuże,
jedna kropla wystarczy by Czas Baciarreli,
zawerniksował Ciszą koniec villanelli.
(aranek)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz