nutki

nutki

wtorek, 23 stycznia 2018

Sen



Na  płatkach róż

Leżała jak spłowiały list, 
(zgubiony przez Małego Księcia) 
zazdrosna siostra - won za drzwi, 
albo zwyczajnie, nikt jej nie chciał.
W złych snach, tak bywa;

Bukiet róż, 

puszy się pięknie w celofanie, 
a jednej nie chce nikt i już!
- Jak nie do pary, niech zostanie.

Mógł narzeczony na kolanach, 
błagać o rękę pannę Rózię, 
a ta już dawno odkochana, 
na śniegu, porzuciła różę,
a może?

Nie, to nic nie zmienia, 
że nie pobożna, nie mężatka, 
zbyt ładna, łatwa... bez znaczenia.
- Jak można w takich cienkich płatkach, 
na zimny śnieg i mróz siermiężny, 
jako ten ptak na zmiennej nodze!

Płakały rozrzewnione wierzby, 

niby mateczki różańcowe,  
więc się zlitował Alfons stróż, 
(kurdupel z ksywką mały książę).
- Mam piękne niebo upadłych róż, 
(rzucił cynicznie) - będzie dobrze.

Szerokim łukiem omijam niebo, 
(trasa koszmaru – wylotowa), 
ani tam pięknie, ani ciepło, 
a róże marzną … Bóg uchowa. 
Tam twardą ręką rządzi książę, 
skoligacony z kutym mrozem...

Zanim się zbudzę, jeszcze zdążę, 

odjechać w puentę Wielkim Wozem. 
Mały, wyciąga na „Niebiańskiej”, 
z niejednej "Róży", zatrzęsienie... 
Ląduję w środku łaski pańskiej, 
tu sen się kończy - łup,łup na ziemię.

(aranek)   


2 komentarze:

  1. Sny się kończą, a pospolitość skrzeczy... :( A chciałoby się powiedzieć: śnie, skoroś taki piękny, trwaj! Ale nic z tego niestety. :( Smutno mi. Ale wiersz napisałaś cudowny. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj skrzeczy, skrzeczy ale nikt nie słyszy ... Arku mi też smutno, rozglądam się wokół życia i widzę i słyszę i czuję się jak w tej bajce Andersena o nagim królu.
    Pozdrawiam Cię serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń