*
Raz
tubylec z plemienia Mosuo,
postanowił
wieść życie z krasulą,
bowiem przegrał
ze stresem,
uprawiając
„tisese”,
teraz
chodzi z wymiętą koszulą.
* *
Pomyśl Rysiek, na jaką cholerę,
było lecieć, aż na Maderę?
Lokalnie - dyskretnie i tanio,
nic by się
nie wylało,
dojazd (bez kamer),własnym rowerem.
* * *
Ekipa ważnych polityków,
raz poleciała do Madrytu,
jeden na
widok byka
cały rynek obsikał
- skąd wziąć pisuar dla dekowników?
(aranek)
Dla lepszego zrozumienia pierwszego limeryku polecam http://bulik.natemat.pl/9465,tam-gdzie-rzadza-kobiety
OdpowiedzUsuńZapoznałem się z poleconym tekstem, limeryk i bez podpowiedzi wydaje się zrozumiały. :) Zabawne, "z podtekstem", warto. :) Pozdrawiam Teresko. :)
OdpowiedzUsuńMiał być tylko ten pierwszy który napisał mi się jako komentarz pod kolejnym świetnym limerykiem Adama Gwary- rekina limerykowego, ale poczułam się nagle tak zainspirowana, że nie mogłam się oprzeć pokusie żeby dodać coś z rodzimej egzotyki tj . jej miłośników :)))))
UsuńDziękuję Arku i Pozdrawiam również serdecznie :)