Małe jest wielkie
Dzień dobry z fantazją dzisiaj wyczesane,
czarne piórka w oknie ?
Co za powitanie!
Pieczywo rumiane i bańki mydlane,
wczesny komar z biglem, podaje śniadanie.
Anioł wyprasował wiosenną sukienkę,
a ty zrywasz kwiatki, sypią się do łóżka,
napadało słońca w stokrotnych serduszkach,
w prześwicie rolety podglądamy scenkę
jaskółczej burleski - "śniadanie we fraku".
On przyniósł jej w dzióbku magiczne błyskotki,
szczypta roztrzepania z domieszką radości,
sam kelner na tacy - zachwyt w ziarnku maku...
Przytulam tę chwilę, uśmiecham się do niej,
naręcze podarków z czułością rozważę,
podzielę się z tobą wielkim nadbagażem,
jeśli tylko zachcesz - mam ich pełne dłonie.
(aranek)
Tak, małe jest wielkie i takie prawdziwe! Moglibyśmy się wiele nauczyć od braci mniejszych, gdybyśmy byli chętni...
OdpowiedzUsuńPięknie Tereniu, warto tu zaglądać, żeby odlecieć trochę, złapać dystans, odetchnąć. Myślę jednak, że jeśli ktoś czyta, bo ma taką potrzebę, to tam, gdzie ma podane, podstawione pod nos - tak to wygląda.
To prawda Basiu i dlatego traktuję tą stronkę bardziej jako swój zapis i dzięki niemu mogłam publikować na papierze - łatwiej pozbierać Nie wszystkie wiersze mam ochotę pokazywać na facebooku, zresztą tam już powoli robi się gęsto i jak dla mnie nazbyt "popisowo" a za mało sensownie :) Ale cóż takie czasy przeliczane na lajki :)) Dziękuję Basiu, że wpadałaś :)
OdpowiedzUsuń