nutki

nutki

niedziela, 5 listopada 2017

W ciepłym swetrze



Dziurka z widokiem na
                                                                       

Nie zapraszałam jej do marzenia,
wpadła pod sweter - jesienny figiel,
gdy rozum radził - nie do widzenia,
serce ćwierkało
  – dobrze cię widzieć.                                                 

Chciałam rozkruszyć na pył rozetrzeć,                                   
lecz zwinne skrzydła tak pieszczotliwie,
muskały łąkę w zielonym swetrze,
motylim  prawem
 – dobrze ją widzieć.                                              

Pragnienie wzmaga się skurczem bólu,
za zdolność lotu - garść ostrych igieł,
wyblakły barwy w świetle rozumu,
ćma przyszpilona
 – przykro to widzieć.

Konając, łąkę lawendy śniła
i tylko serce zbyt dobrotliwe,
wciąż wzdycha; piękna
dobrze że byłaś...
Przez dziurkę w swetrze, 
co dzień cię widzę.


(aranek)  






2 komentarze:

  1. Ciekawy wiersz Teresko. Ciekawy, bo daleki od jednoznaczności. Ciekawy, bo z niebanalnym rytmem. Podoba mi się. Czytam go "z podkładem". :)

    U mnie na blogu zmiany, jesień, postanowiłem blog trochę zrewitalizować. :) Ciekaw jestem Twoich wrażeń. Zapraszam do komentarzy na blogu. :)

    Pozdrawiam bardzo serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Arku :) Ten wiersz ma istotnie kilka podtekstów - czasami staram się tak pisać, żeby czytelnik miał zagwozdkę albo wybrał sobie co mu w tej chwili w duszy gra. Moja ćma jest wielka i wcale nie umarła tylko wpadła w czarną, a może w zieloną dziurę mojej wyobraźni, za którą jest niebo dla ciem - wiem bo czasem bywam :))) A na poważnie to bardzo Tobie dziękuję Arku i życzę przemiłego dnia

      Usuń