Ziółko
Zabrał Janek panienkę pod Strzelno,
zbierać kwiatki do wianka na „Zielną”,
żeby zadać mu szyku,
z firletki i lubczyku,
aż ksiądz wzdychał gdy święcił – ty szelmo…
Święte
Złapała męża raz we wsi Święte,
na In flagranti w własnej łazience.
żonie błysnął diamentem -
kochance dał coś więcej,
teraz obydwie są wniebowzięte.
Fajne Teresko, choć protestuję, gdyby miały być tylko od święta, bo wolałbym na co dzień. :))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie! :)
Uwzględniłam Twój protest i odniosłam się do niego nowymi limerykami, które wkrótce opublikuję - mam nadzieję że temat też Ci się spodoba:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności Arku :)
Super Teresko! :))
OdpowiedzUsuń