nutki

nutki

poniedziałek, 22 sierpnia 2016

Jak go nie kochać...




Kiedy studnia śpiewa

Żyje w świecie, stu czterdziestu trzech zachodów,
na planecie w okolicy innych planet,
widzi sercem, więc doznaje wciąż zawodu,
dla baranka papierowy ma kaganiec.

Z małej kropli na pustyni, czerpie wodę,
która zmienia się w muzyką nieboskłonu
 roześmianą, między wschodem a zachodem -
spójrz na niebo tam dzwoneczków pięć milionów,

(może pięćset), gdy figlami rozwesela.
W  płatku róży, ziarnku piasku, w lisim futrze,
zatroskany znajdzie swego przyjaciela,
i oswoi żeby kochać dziś – pojutrze -

zawsze, wiernie, słodko, czule – niebanalnie,
niewidzialnym rozpromieni drogowskazem,
bo dla oczu piękne to, co niewidzialne -
spójrz na ziemię, Mały Książę z gwiezdnych marzeń;

jeden, drugi - sto milionów ufnych oczu,
wokół planet, co nie zawsze są przyjazne -
spójrz  na drogę łez, zgubionych na poboczu,
ile  róż pod szklanym kloszem, nocą marznie.

W zimnym świecie, smutny los Małego Księcia,
gdy  planety straszą pustką, czarną dziurą,
w cenie błyski jupiterów, zamiast serca -
ty, też jesteś jedną z planet, tylko którą…

/aranek/

2 komentarze:

  1. Piękny wiersz Teresko. Piękny.
    Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzieci są wspaniałymi nauczycielami - mają w sobie tyle szczerości, ufności i czystości że można od nich od nowa uczyć się oczywistego spojrzenia na wiele spraw. Niestety dorastając zapominamy tej prostoty, a przecież to właśnie wyrafinowanie gubi człowieka. Jak widzisz Arku wakacje z Małym Księciem - przegadałam :))) Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń