"Pocałunek" - Gustav Klimt
Spłynie lukrem
Delikatnie, intymnie
noc zachwytem owinie
ptasie pióra na gniazdach,
w czarnym stawie rozmaże
złotych rzęs makijaże,
przyozdobi, wycacka.
Delikatnie intymnie
szemrze w czerwonym winie
w kryształowych karafkach.
Bluszczem cieni zaplącze,
wymodlone rozkosznie
słowa, czułością ptaka
delikatnie wyśpiewa,
zanim ptaki na drzewach
zatrzepocą w poranku,
słodkim lukrem rozpłynie -
dziś przy tobie, czy przy mnie,
chrapie łowca kochanków ?
Ledwo oblizałam palce po lukrowanych pączkach, a tu kolejne kaloryczne święto więc endorfiny skaczą :)) Kalorie jakoś wychodzę na spacerach, jednak obawiam się żeby nie dostać mdłości od nadmiaru słodkości :)
OdpowiedzUsuńZostawiam słodziutki wierszyczek i życzę wszystkim zakochanym żeby się nigdy nie odkochali, bo to najfajniejszy stan - zaraz po nim jest już wielkaaa górka, a czasem nawet Kilimandżaro. Trza zdobywać i zdobywać, a jak już się wejdzie na szczyt, to strome zbocze i klaustrofobia :)
Miłej i słodkiej soboty :)
https://www.youtube.com/watch?v=DF3XjEhJ40Y
Melduję, że od nadmiaru słodkości nie zemdliło mnie, do dozowałem sobie takowe z rozsądnym umiarem ograniczając się głównie do spoglądania z entuzjazmem (niekłamanym) jak innym smakuje, hihi, a święto zakochanych, cóż... Każda okazja jest dobra, aby sprawić bliskim jakąś miłą niespodziankę, jak mawia moja mądra mama, a ja się podpisuję pod Jej słowami. :)) Wierszyk liryczny Teresko, wcale nie przesłodzony, w dobrym "Arankowym" stylu, zatem jak zawsze miło się spędza u Ciebie wolne chwile. Pozdrawiam Cię serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńTwoja mama Arku ma rację i ja także lubię sprawiać innym przyjemność, wiec ulegam nastrojom to znaczy daję się namówić na słodkości, nawet czasem sama coś upiekę - no na dzisiaj upiekłam wiersz, polukrowałam ale w obawie że może być ciężko strawny pobiegłam po torcik do cukierni :)) Cieszę się że znalazłeś chwilę żeby "pocmokać " przy mojej walentynce - miłego popołudnia i wieczoru pełnego fajnych niespodzianek :)))
UsuńPozdrawiam Arku serdecznie :)
mnie nie zmulą słodokości chociaż w nich mnóstwo miesci sie kalorii
OdpowiedzUsuńlecz po nich spacer długi wciagne brzuszek lub popuszczę w spodniach guziczek
miły liryczny wiersz Tereniu:)
pozdrawiam serdecznie:) Bożena:)
Dziękuję Bożenko :) Wiesz, dzień zakochanych jest w sumie fajny czasem się kwiatki przytrafią, czasem ciacho albo perfum i ok tylko jestem uczulona na czerwone wystawy - z bielizną z serduszkami i innymi walentynkowymi gadżetami - koszmarkami :) No ale ... każda potwora znajdzie swego amatora więc pewnie takie jest zapotrzebowanie rynku. A bielizna może by i była fajnym upominkiem np. taka gustowna haleczka tylko na miłość boską dlaczego musi wyglądać jak kostium służbowy dla pań zatrudnionych "nielegalnie" :))) Miłego popołudnia i wieczoru Bożenko :)
UsuńCudnie Tereniu, romantycznie, klimatycznie :)) Księżycowa Walentynka, więc odpowiedź na pytanie w ostatnim wersie jest prosta, choć nie wiem, czy chrapie? - Ty wiesz :))
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi smaku pączkami, czuję ich smak mimo, że nie zjadłam ani jednego. Grypię wciąż, teraz dopiero zaczęłam kaszleć /dotychczas szczekałam sucho / i widzę, że przedłuży się laba, co wcale mnie nie bawi, bo nuudno, kiedy człowiek czuje się byle jak.
Miłego dnia wszystkim.
Ciekawa jestem, czy Sofijka już wykurowana - pozdrawiam serdecznie :)
Witaj Basiu w niedzielne południe . U mnie nadal słoneczko - niemal marcowa pogoda pachnie wiosna to i może grypa się wyniesie. Pączki jem raz do roku i teraz spokojnie mogę przejść na wiosenno - postna dietę . Zbliża się małe świątko lecz tym razem uczta będzie - duchowa a ta tylko bogaci :))
OdpowiedzUsuńBasiu pogoń tą paskudnicę grypę, trochę długo u Ciebie już gości :)
Życzę Tobie zdrówka i Sofijce życzę zdrówka - słoneczka, radości każdą chwilą niech będzie ich jak najwięcej :)))
Miłej niedzieli Basiu i Sofijko :)
No piękne!
UsuńRomantycznie i słodko... mozna się "rozpłynąć".
Pozdrawiam i za życzenia dziękuję... jakoś "dycham", choć oczywiście nie obyło się bez komplikacji:(
Teraz dołączyłam "do szczekającego" towarzystwa i czekam na wyjazd do "ciepłych wód":)))
A ten "chrapiący łowca kochanków" jest u mnie... robi za pielęgniarza i obsypał mnie kwiatami:-)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie :-)*
Bardzo się cieszę Sofijko że u Ciebie dobre widoki - łowca został oddelegowany i widzę że się wywiązuje. U mnie za to sporo smutku ale tak już w tym życiu jest raz na wozie raz pod wozem. Mam żałobę w najbliższej rodzinie - smutno bo śmierć zawsze nie w porę . Trzymaj się kochana i ogrzewaj duszę i ciało w ciepłych wodach - do zobaczenia Sofijko na blogu,, tylko trochę odetchnę.
UsuńTereniu Sofijka prosiła, więc przekazuję:
OdpowiedzUsuńSofia
Ps. Pozdrów serdecznie Tereskę - Ona jest WIELKA!
Dziękuję Sofijce i Tobie Basiu za piękne pozdrowienia.
UsuńOstatnio bardzo się skurczyłam.
Tereniu kochana wiesz, że sercem i myślami jestem z Tobą - współczuję Ci, bo wiem, jak wielką miałaś nadzieję, jak bardzo Ona chciała żyć.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że pożegnałaś ją najpiękniej, jak można, że zdążyłaś jej powiedzieć te dwa słowa.
Ściskam, trzymaj się.
Wiem Basiu i bardzo sobie cenię - dziękuję. Potrzebuję trochę czasu żeby to co się stało do mnie dotarło ale masz rację Basiu że nieco łatwiej kiedy pomyślę że moja siostra miała coś ode mnie ciepłego na drogę.
Usuń