nutki

nutki

środa, 18 lutego 2015

Mojej siostrze Eli




Nic już nie boli, nie uwiera,
włosy i myśli uczesane.
Jeszcze drży światło, ćmi werbena
i tylko budzik nie przystanął.

W przejściu, musnęłaś moje ramię,
drżąca, zgnębiona pełnią obaw -
zanieś je wszystkie naszej mamie,
niech ukojeniem, ciepłym kocham

zaszumią trawy, tam bujniejsze,
tu - nic bez ciebie takie samo.
Ostatnie słowo, łzą w chusteczkę -
będzie mi bardzo brakowało...


6 komentarzy:

  1. Ela pod najlepszą - z możliwych - opieką, a Ty Tereniu miałaś szczęście iść z Nią przez życie, aż do końca i tym trzeba się cieszyć, że dane było...Byłaś Jej siostrą, jaką można sobie tylko wymarzyć i pożegnałaś, jak siostra.
    Niech spoczywa w pokoju.
    Ściskam Tereniu.

    OdpowiedzUsuń
  2. byłaś dla niej nie tylko siostrą lecz też przyjaciółką wspierałaś ja w danej chwili
    Niech odpoczywa w pokoju
    Mocno ściskam Tereniu:)Bożena

    OdpowiedzUsuń
  3. Napisać dobry wiersz w takim momencie to sztuka, bo wiersz to jednak wiersz, rządzi się swoimi prawami, ale Tobie Teresko się udało. Powstał wzruszający, urzekający prostotą wiersz-tren i tu zamilknę. Powiem jeszcze tylko, że ściskam mocno.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo Wam kochani dziękuję za wsparcie i przytulenie.
    Dobrze Was mieć na dobre i na złe .
    Basiu Bożenko Arku - Serdecznie dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tereniu kochana, bardzo współczuję i przytulam najmocniej jak umiem, całym sercem:***
    W listopadzie, zeszłego roku odeszła moja babcia, nie mogłam sobie znaleźć miejsca, do dziś trudno zapanować nad emocjami. Usłyszane w kościele słowa o tzw. raju i elizejskich polach, nie są dla mnie pocieszeniem, przestały być magią. Więcej pocieszenia przyniósł mi stary, pluszowy miś z dzieciństwa. Tyle wspomnień się z nim wiąże, tyle miłych wydarzeń. Może jestem niemądra, skoro pluszak stał się moim spowiednikiem i konfesjonałem, ale im jestem starsza, tym coraz częściej zauważam, że poza tą narzucaną nam mądrością - są jeszcze inne. Żadna nie sprawi, że ból i smutki znikną, ale przynajmniej "wnętrza" w nich jaśniejsze. Za dnia łatwiej o promienie słońca, a nocą można usłyszeć szept gwiazd. Światy są różne, bardziej cenię te, w których nie muszę zapominać o tym, że kiedyś byłam dzieckiem. (nie przestałam być, ale cicho sza, nie mów nikomu:)

    Wiesz? myślę, że nasi bliscy nas nie opuszczają, zawsze nosimy ich w pamięci serca. Byli, są i będą. Przecież nie przestajemy kochać. Nigdy nie przestajemy kochać. I pamiętać. Prawda?

    Całuję Terenia:***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Danusiu za słowa otuchy - tak bardzo potrzebna i nie wstydzę się przytulenie wtedy kiedy potrzebuję kiedyś cierpiałam w samotności po śmierci bliskiej mi osoby - otoczyłam się murem - dużo mnie to kosztowało . Teraz wiem że każda podana ręka, ciepłe szczere słowo jest w takich chwilach cenne. Każdy swoją śmierć musi przeżyć
      sam ale wszystkim innym można się podzielić. Dziękuję Tami za Twoje piękne pocieszenie - czytałam kilka razy - uśmiecham się do Ciebie i wkleję tutaj przepiękny wiersz księdza Twardowskiego który zawiera wspaniałe przesłanie i jest piękną podpowiedzią na co dzień zanim ... requiem.
      Trzeba go czytać słowo po słowie do samego końca i być "tak jak delfin- łagodny i mocny "

      Śpieszmy się
      Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
      zostaną po nich buty i telefon głuchy
      tylko co nieważne jak krowa się wlecze
      najważniejsze tak prędkie że nagle się staje
      potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
      jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
      kiedy myślimy o kimś zostając bez niego

      Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna
      zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście
      przychodzi jednocześnie jak patos i humor
      jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej
      tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu
      jak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon
      żeby widzieć naprawdę zamykają oczy
      chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzeć
      kochamy wciąż za mało i stale za późno

      Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze
      a będziesz tak jak delfin łagodny i mocny

      Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
      i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
      i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
      czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą


      ks. Jan Twardowski

      Usuń