fot. Tapeciarnia pl.
Gdybym ja była
Odchuchałam szybę z mrozu wcześnie rano.
Dzwonki sopli budzą nuty, rześkim dźwiękiem,
jakby dotknął ktoś klawiszy fortepianu;
drasnął piórem,
stuknął dziobem
lub młoteczkiem.
Zakochany w "pieśni G-dur", mróz oniemiał
- co jest grane?
Z ciepłej dłoni, słoneczniki
rozsypane letnim ziarnem, ślą życzenia
chopinowskie - podfruwają pod karmniki.
Coś spłoszyło nagle czerwonego gila.
Czar melodii, sentymenty.?
Sama nie wiem,
bo on gwizdał, a ja się zarumieniłam,
drżącą nutą pod okienkiem i przez ciebie.
Finezyjna kompozycja i splot zdarzeń
zaiskrzyły,
nie zważając że mróz zgrzyta.
W jednej chwili pieśń ucichła w buduarze,
w drugiej byłam już Konstancją, Fryderyka .
(aranek)
Chopin Życzenie G-dur op. 74 nr 1,
Martyna & Dagmara Melosik - "Życzenie" (arr. / piano: Adam Sztaba)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz