nutki

nutki

sobota, 27 czerwca 2020

Wieczorem w ogrodzie



Kochankowie w ogrodzie - Klimt


Wieczorem w ogrodzie

Tyle było nęcących romansowych poczynań...
Ziemia miękka po deszczu - 
z rozśpiewanej akacji,
spływały drżące krople - Scałuję do kolacji,
(czytałam w błysku oczu), a wiatr bluzkę rozpinał.

Tyle gwiazd i księżyca w jednej chwili przybyło,
aż się niebo roiło zmysłowo – owocowo,
łaskotały cykady figlarną bossa novom,
prowokując do tańca pod kosmiczną glicynią.

Tyle w palcach wieczoru, pożądliwych dotyków
od muśnięć mokrych płatków, po namiętne kąsanie
ostrych kłączy na karku, mokrych traw zadrapanie,
korzennych aromatów i różanych zachwytów.

Tyle było natchnienia w pęczniejącym ogrodzie,
aż z rozpalonej ziemi trysnęły winne soki.
Świat na chwilę oniemiał kiedy napój miłosny
spijaliśmy haustami 
– zadurzeni w urodzie

sytej nocy o smaku dojrzało owocowym.
Przeminęła Tristanem, złotowłosą Izoldą,
przychylnym jak my dzisiaj romansowym akordom,
na płatkach dzikiej róży, jutro
 w głogach cierniowych.

(aranek)











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz