nutki

nutki

czwartek, 25 czerwca 2020

Po zawodach


Pozegnanie Ojczyzny - Polonez Oginskiego


Wyścig niepokoju 

Stanęli na starcie w kolejnym etapie.
Przyjdzie im się zmierzyć, bo każdy laureat
potencjalny, ale na wszelki wypadek,
kto żyw z kandydatem czyni uzgodnienia.
- Co będzie gdy wygra?

- Z kim podzieli łupy?
Kto zgarnie a komu dobiorą do … maku
w korcu, więc za wczasu lepiej mieć zasługi.
Wszystkich kusi puchar spodziewanych smaków.

Lider głośno mlasnął (nie mógł się powstrzymać).
Rozdał chorągiewki, na niby się zżyma:
To tamto, ten temu, policzki nadyma.
Wygra? Jego sznurki wiadomo kto trzyma…
Inni, też się mądrzą, każdy na swój sposób
zdobywa klakierów, kupczy gdzie popadnie.
Ustawka – głupawka, ogarnąć nie sposób,
jeden przez drugiego chce wypaść najładniej.

Ten, tego szkaluje, tamten puszcza oko
na wszelki wypadek, gdyby nie dojechał.
Peleton przyspiesza, rozbryzguje błoto,
na kogo wypadnie, ze zmiennością pecha.
- Polki i Polacy, Panowie i Panie!
Dziś wasze pięć minut więc klaszczcie do syta!
- To wszystko co wasze – ostatnie rozdanie
kiełbasy na drogę...

Nagle ktoś zapytał:

- Ale o co chodzi? Szanowna Socjeto!
Dziś trwają igrzyska, jutro wróci "codzień"
i znów od początku:

- to nie tak, to nie to…
Żal, że można było - szkoda, że po szkodzie.
Tylko gorzki puchar, przetrzepana kasa,
klin, klinem na kaca – bidnie ale swojsko!
Narodowa czkawka, zepsuta kiełbasa
i odwieczny problem ...

A, co z Tobą Polsko?

(aranek)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz