nutki

nutki

niedziela, 2 grudnia 2018

Od siedmiu boleści



Od siedmiu boleści

W piekle południa na brukowych kostkach,
pobrzękiwały wykręcone ręce,
nieproszonego obnażając Gośćca
w niemej podzięce.

- dzień dobry Matko przed katedrą śpiąca,
ona choć w innej wychowana mowie,
śpiewnym - dzień dobry, struną skrzypiec trąca
słowną melodię.

Głogi cierniowe wyrosły na bruku,
krwawą koroną opętały serce,
zdjęciem pomiętym w znoszonym fartuchu,
w lnianej chusteczce.

Krople stukały, jak grosze złamane,
od których miękły uliczne kamienie,
kiedy zamilkła słońce do blaszanek,
kładło  promienie.

Żegnaj Mateczko jednym zębem lśniąca,
w chłodzie katedry wieczna lampka mruga,
która z was bardziej dzisiaj bolejąca,
pierwsza czy druga...

(aranek)





2 komentarze:

  1. Ściska mi się żołądek, zaciska gardło, kiedy czytam ten wiersz. Tylu nas rozsypanych po świecie, a przecież nędzę wśród swoich łatwiej znieść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielu swoich wierszy nie pamiętam ale ten pozostanie w moim sercu wspomnieniem niesamowitego splotu wydarzeń. Zaczęlo sie od moich zepsutych okularów przeciwsłonecznych. Weszłam do salonu optycznego w Lizbonie i nie znając języka cudem wytłumaczyłam że bardzo ich potrzebuję z uwagi na dioptrie. Przychylność, kompetencja i szybka naprawa była dla mnie wystarczającym zaskoczeniem a kiedy wyjęlam portfel chcac zapłacić moje zaskoczenie było jeszcze większe. Pani Optyk zdecydowanym gestem i uśmiechem odmówiła przyjęcia zaplaty. Wychodząc z salonu pomyślałam ze dobro powinno procentować więc postanowiłam pomóc pierwszemu napotkanemu żebrakowi. Nie sposób w takich miejscach pomagać wszystkim bo mozna by wrócić bez butów albo samemu do nich dolączyć. Jest także sporo naciągaczy, więc rozejrzałam się i pod pobliskim Kościołem ujrzałam tą kobietę - pochyliłam nad jej blaszanką z banknotem który chyba rzadko w niej się pojawiał. Kobieta usmiechnęła się i wykonała gest jakby blogoslawieństwo. Speszona powiedziałam - Dziękuję i wtedy ona zaczeła mówic po polsku - często o niej myślę a dzisiaj ciesze się Basiu, że mogłam pomyślec razem z Tobą i to w dniu kiedy w Polsce płonie światełko do nieba Wielkiej Orkiestry świątecznej Pomocy. Dziękuję Ci za to bardzo ,bardzo gorąco - wierzę w przeznaczenie i dobrą energię .

      Usuń