nutki

nutki

poniedziałek, 17 października 2016

Na bezrybiu




Na bezrybiu

I co z tego że jesień,
może nawet wypada,
melancholią popijać, depresję -

spać w skarpetkach i swetrze,
wciąż marudzić, że pada,
śnić kuszące pierwsze czereśnie.

Jak piosenka, to z łezką,
a najlepiej potokiem,
w kilometrach szala na drutach.

Jak czereśnie, to z pestką
i zielonym ogonkiem,
chcesz, czy nie chcesz, musisz być smutna.

Wielokropek na szybie,
Ciurkiem nasiąka wiersze,
kropek (we śnie), zazdrości biedronka,

Nagle - rak na bezrybiu -
Mam w słoiku czereśnie!
I co z tego, że bez ogonka.

Pchi…



2 komentarze:

  1. Podoba mi się Twój wiersz Teresko. Doceniam zabawę sensami, ironię. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A co tam może nie wypada, ale mnie się też podoba, bo nie lubię się smucić tylko dlatego że jesień - jest wiele innych ważnych i poważnych powodów do smutku, chociażby to co się dzieje aktualnie w Syrii, a i na naszym rodzimym podwórku tez nie zawsze do śmiechu nawet jak zakrawa na kabaret :)
    Pozdrawiam Arku i dziękuję za odwiedziny :)

    OdpowiedzUsuń