nutki

nutki

środa, 24 sierpnia 2016

Lato lato już po lecie...





Wakacyjne pamiątki


Koniec urlopu, powrót z wakacji,
na dworcu pierwszy dzień potopu.
Przedzieram się do Inter- Arki,
wpadam na bagażowych łowców -

raczej  skorzystam

 – walizka lekka,
tylko zawartość nieco ciąży,
w tym roku prawie nic nie wzięłam -

to  wakacyjne ważą pamiątki;

Kilka kamyków, lecz portfel zyskał
(na wadze chyba), bo  drży jak listek,
spełniał życzenia, jak złota rybka,
a teraz muszę dźwigać wszystkie.

Chociaż,

garść piasku - nic nie waży,
no może zdjęcia w telefonie…
Ooo! A pan, dopiero się odważył!
Niezłą pamiątkę wlecze pan żonie…

A obok, pani, cała niebieska!
Pamiątki wszystkie ma na sobie,
fryzura dotrwa do "Sylwestra",
nie mówiąc o tej, tu ozdobie;

Podciąga t-shirt

– nie trzeba spodni…
Na opalonym brzuchu – Jaguar!
Jeden tatuaż, a gdzie się kończy…
Bardzo praktycznie w stylu Casual!

Nie musi dźwigać Jaguara
(właśnie wysiadła moja beztroska)
- a mogłam bardziej się postarać,
(szybki remanent robię w pamiątkach).

Niebieska, nie ma nadbagażu,
pan uczy ładnych słów papugi…
Mogłam się obejść bez witrażu,
barometr piękny, lecz po co drugi?

Budzi mnie ostre hamowanie,
leje się woda ( była w butelce),
we włosach piasek – ups!. Chyba kamień!
Jedna pamiątka na czole więcej,

a morska woda? 
A, na  kolędę.




2 komentarze: