Irene Sheri - Fire
Kaprysy
W alei klonowej naturalny wysp.
Jeden kolorowy, przykleił się do mnie.
A, to ci dowcipniś – spadaj panie klonie!
Ja ? Jestem prawdziwy.
Ty, przyjrzyj się sobie.
*
Wzrasta wartość kruszcu, pod stopami ściele
dywan, złotogłowiem haftują promienie.
Wzrasta wartość kruszcu, pod stopami ściele
dywan, złotogłowiem haftują promienie.
Za murem w kościele, trwa przeistoczenie…
Żywa instalacja,
i twarde kamienie,
*
Poznikały wróble, nie potrzeba stracha.
Medialne sensacje z wyrafinowaniem,
karmią homo sapiens, fałszywym ziarnem,
Zatrzymała auto, a wiatr poniósł - „dziwka”...
*
*
Poznikały wróble, nie potrzeba stracha.
Medialne sensacje z wyrafinowaniem,
karmią homo sapiens, fałszywym ziarnem,
ułuda za macha.
Perspektywy marne,
*
Perspektywy marne,
*
Zatrzymała auto, a wiatr poniósł - „dziwka”...
Przylgnęło cykutą, jadem muchomora.
Akurat nastała grzybobrania pora.
Słowa, są jak grzyby,
Jad lub smak prawdziwka.
Akurat nastała grzybobrania pora.
Słowa, są jak grzyby,
Jad lub smak prawdziwka.
*
Od kropli do kropli,
na pajęczych nitkach,
Snuje się sonata, najczystszą ze wszystkich,
nutą delikatną, której nikt nie słyszy.
tylko z buzi dziecka
łzy, jak górski kryształ.
*
Zbieram dzikie dźwięki, na zapas dla zimy,
Rozsypane perły, pozrywane struny,
pejcz wichru w szmer czuły
Zbieram dzikie dźwięki, na zapas dla zimy,
Rozsypane perły, pozrywane struny,
pejcz wichru w szmer czuły
z liśćmi jesiennymi...
Czar, mruczy, jak Etna,
czy gra Paganini ?
(aranek) 🍁
czy gra Paganini ?
(aranek) 🍁
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz