Obraz Marc Chahall " Green landscape "
Przylądek
Twoja głowa w laurowej koronie,
pachnie wiatrem z obrazu Chagalla
Balsamicznej zieleni łakome,
chętne zmysły w majowych szuwarach
topią księżyc, aż syczą ogrody,
żar przepełnia astralną zielarnię,
rój świetlików odmienia nasz dotyk
w rozkwitanie jabłoni przez palce.
Pąk rozchyla się ciałem kochanki,
poparzeni księżycem nie wiemy:
- Czy, płyniemy na fali utraty
- Czy, to dla nas przyspiesza puls ziemi?
Wtem, zielony przylądek odpływa,
już przewoźnik przybija do brzegu!
Pocałunkiem ostatni kwiat zrywam,
wyzwolona z pór życia, bez lęku.
Twoja głowa w cierniowej koronie,
w moich dłoniach przeczuciem rozstania.
Zamilcz słowa nadzieją zielone,
nie każ więdnąć, niech szepczą – kochana.
Ponad czasem – kochany (odpowiem),
wiatr wiosenny przychylny romansom,
w nowym miejscu postawi na głowie,
złoty księżyc, już innym kochankom.
(aranek)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz