Chwila pod
gwiazdą
Kiedy nocą tkacz przędzie srebrną nić bezszelestnie,
zarzuca sieć podstępną na Wielką Niedźwiedzicę,
otwieram okno pragnąc pomilczeć z Małym Księciem
(gwiazdy mają dla ludzi, przedziwną symbolikę).
Wróżby są nieprzychylne, przybywa cierni w ranie,
słyszę brzmienie dzwoneczków pod krzewem dzikiej róży.
Nie wierzę, że baranek pożarł kwiat na śniadanie.
oddycham czystą wodą, pozwalam się odurzyć.
Zostań sobą mój książę - otulę cię szalikiem,
ciepłym żebyś nie zamarzł na
planecie serdecznej,
takiej małej jak serce, takiej cennej jak życie.
Pozbieram ślady dziecka wzdłuż
sennej drogi mlecznej,
wypełnię nimi przestrzeń, dotrzymam
obietnicę,
będę trwać jak latarnik, a ty zaszczepiaj szczęście.
(Aranek)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz