Serce Lizbony
na brudnym murze napis
"czysta poezja".
Żółte tramwaje
na ulicach Lizbony
wzbudzają uśmiech.
Barwne wspomnienie
po świątecznym festynie
patrona Lizbony.
Gwarno pod pubem
obce znajome głosy
Prawie jak w domu.
Znowu
pod
górę.
W sieci Alfamy
na sąsiedniej uliczce
znajome schodki.
Nadciąga wieczór
niespodziewany murek
bardzo pomocny.
Ostatni wieczor
Na sąsiednim podwórku
też się bawią.
Połknęłam Fado
niepowtarzalny klimat
mam teraz w sobie.
Nazwa tawerny
w tłumaczeniu - "Cacko"
zgadzam się w pełni.
Łatwo jest wrócić
bursztynową uliczką
zawsze do rzeki.
Przepiękna fotorelacja. Byłaś z wyjątkowo urokliwym miejscu. Pozdrawiam Teresko serdecznie.
OdpowiedzUsuńTo tylko skrawek tego co widziałam - mam tyle obrazów w głowie, że śnią się po nocach. Pewnie jeszcze tu do nich będę powracać. Lizbona to wyjątkowe miejsce.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci Arku miłego wieczoru i pięknej niedzieli :)