nutki

nutki

środa, 19 lutego 2020

Pajace



Błazen pełzający Grinning Facepaint Pixabay com



Pajace

Musnęłam piórko sennych łapaczy,
licząc owieczki czasoprzestrzenne
w miękkość marzenia wpadły pajace,
każdy z biletem na przedstawienie:
"Liczenie owiec" - scena to dziwna,
aktorzy w przeraźliwych maskach, 
stara koncepcja zionie stęchlizną
konwencją molowego płaszcza.  

Trwa maszkarada - idą pajace,
koszmarny kondukt, kropi deszczułek,
na oślep - non respiciens ad faciem,
na kogo spadnie, ten ciągnie sznurek.
Jęczenie owiec pobrzmiewa w transie,
sypią się wióry, strzygą owieczki,
w kąciku drewniak - oj mały znam cię!
(sprytnie pociąga cienkie sznureczki).

Rytmem raz dwa trzy kołysze scenę,
"milczenie owiec" gorszego sortu,
czasoprzestrzennym lecą tunelem,
lądują w pudle zdeptanych klocków.
Ściema to straszna ( cierpliwość tracę),
budzę się z krzykiem - drewniana sekta!
Równo pod sznurek klaszczą pajace 
a na mównicy tkwi marionetka.

Z koszmarnych rojeń można się zbudzić,
nucić piosenkę albo i dwie,
pozrywać sznurki i wyjść do ludzi,
z błędnych wyborów, już raczej nie...

(aranek)










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz