Surogatki
Pofruwałam wirtualnie,
miłe panie, też panowie i nie będąc moralistką -
powiem krótko; Wielki Ersatz!
Podrabianie, nam kreuje rzeczywistość!
Podrabianie, nam kreuje rzeczywistość!
Już oseskiem
będąc słuchasz,
jak
mamusia śpiewa arię na tle chórku – wykapany
siusiak, nosek
i w ogóle,
do tatusia,
jak przez kalkę … Tylko solo, jak u mamy.
Cudzysłowie i ściąganie,
ćwiczysz w
szkole, chociaż trafia się w młodości oryginalność,
płyniesz z
prądem i na fali,
za busolę mając
trendy, żaglem ci łopocze banknot.
Z tyłu
głowy wciąż szeleści,
nowa
kalka, coś się wytnie i jak nowe (sam uwierzysz,
że to
twoje), więc powielasz i gitarka!
Tylko
kiedy, sam na sam, przed lustrem zmierzysz,
to w
ramionach za szerokie,
pije w
szyję, a sumienie chociaż sprane lecz uwiera,
ale co tam, ciut przerobisz,
i pożyjesz, nikt ci tylko nie podpowie jak umierać.
Miłe
panie, przerabianie
ma swój
urok, jeśli chodzi o koronki po prababci -
w innym sensie, tęsknie westchnę,
za
cenzurą – kalko-manie niebezpieczne,
nawet dla płci .
Czasem
myślę, że sam stwórca
rajską
jabłoń zakazywał, bowiem była w oryginale -
nie
przewidział że z anioła
wyjdzie diablo,
gdy kopiował, używając czarnych kalek.
Życie zawsze zaskakuje
Życie zawsze zaskakuje
śmiałą racją - ewolucja jeszcze nie raz coś uściśli,
póki co, gdy nie chcesz zostać -
imitacją, żyj bez kalek bo Bóg - diabła już wymyślił.
imitacją, żyj bez kalek bo Bóg - diabła już wymyślił.
(aranek)
W duchu Wojciecha Młynarskiego, zgrabnie, z wyraźnymi akcentami. Treść istotna, jednakże podana lekko, z wdziękiem, tak jak trzeba. Wszystko w punkt. Udany "kuplet", tak tego rodzaju wiersze zwykł nazywać śp. Pan Wojciech. Brawo Teresko. Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło Arku, że przywołałeś pamięć Wojciecha Młynarskiego. Znam wiele Jego tekstów i często do nich powracam. Jedną z moich pierwszych płyt był właśnie longplay piosenek W.M. Tym bardziej się cieszę z "ducha" - u mnie zawsze mile widziany :)
UsuńDziękuję Arku i Pozdrawiam serdecznie :)