Chmura orograficzna po stronie zawietrznej,
towarzysząca wierzchołkowi Matterhonu
(Wikipedia)
CHMURA
Ubrała wiersz w lśniącą bielą suknię,
strojną w wyszukane metafory.
Ozdoby seksownej sztukaterii,
zadały szyku bez zbędnych upięć.
Wiersz drżał - na jej zimno, nieodporny.
Tłoczone wzorki na tle materii,
podszytej lodem - błysk na jeden raz,
roztopił sedno w takt gramofoni…
Wrzasnęła – wylało się! Niech to szlag!
Trudno zapanować nad sztucznością,
gdy serce mroźne i twarde jak głaz.
Nie pierwszy raz zbity z tropu złością,
nagi wiersz, stał jak król na weselu
i słysząc jej wrzask, odesłał w czeluść.
aranek
nagi wiersz, stał jak król na weselu
i słysząc jej wrzask, odesłał w czeluść.
aranek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz