Rosyjski samolot nad Bałtykiem
Rozmowa z pająkiem
Hej wędrowny tkaczu! Dokąd to w pośpiechu
zmierzasz środkiem drogi, mogłam cię nie dostrzec…
Ktoś był dzisiaj dla mnie, ja dla ciebie bogiem.
Świat wisi na włosku, a my w półuśmiechu,
sobą zadziwieni w podwójnym staccato
- słyszysz bicie serca, mały wielki cudzie?
Moje, wciąż przyspiesza, ma ochotę uciec,
lecz zamknięte w klatce - odwieczny paradoks.
Dziś, nie bez kozery cienkiej nitki szansa:
Gubiąc własne drogi w poplątanej sieci,
tobie odrodzenie, mnie świetlik poranka
z przydrożnym kluczykiem, do mistycznej wiedzy.
Tkacz odszedł po nitce, znikł z zasięgu wzroku,
a nad moją głową, warkot samolotu…
aranek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz