https://www.google.com/search
CHWILA
Nie zawsze oznacza i trwa tyle samo;
Molekuła w piasku bezsennych różańców,
potargana wieczność
wstążką słońca ranną
nad pobojowiskiem
w noc straconych szańców.
Ile ważyć zdoła, ułożona z sekund?
W jednej;
Łza na rzęsie
lub morze zastygłych
kropel rozsypanych,
Nie zawsze oznacza i trwa tyle samo;
Molekuła w piasku bezsennych różańców,
potargana wieczność
wstążką słońca ranną
nad pobojowiskiem
w noc straconych szańców.
Ile ważyć zdoła, ułożona z sekund?
W jednej;
Łza na rzęsie
lub morze zastygłych
kropel rozsypanych,
wśród traw rachitycznych,
w pył gorzkiego sensu
w pył gorzkiego sensu
– dla ledwie czterdziestu.
Czym wobec wieczności, dramatycznie ludzka,
wstrzymująca oddech nad rozdartą ziemią?
Zapada się prawem, wszechmogących ustaw,
wchłoniętych tysiące nieświadomych ego.
Taką pozostanie w tę noc zagniewaną,
oniemiałą, pełną:
„ Zmiłuj się nad nami”.
Bez winy, bez racji,
strącając w czeluści
Życie,
Czym wobec wieczności, dramatycznie ludzka,
wstrzymująca oddech nad rozdartą ziemią?
Zapada się prawem, wszechmogących ustaw,
wchłoniętych tysiące nieświadomych ego.
Taką pozostanie w tę noc zagniewaną,
oniemiałą, pełną:
„ Zmiłuj się nad nami”.
Bez winy, bez racji,
strącając w czeluści
Życie,
wywrócone do góry nogami.
(aranek)
(aranek)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz