nutki

nutki

wtorek, 19 września 2017

Znieczulenia

obraz Zdzisława Beksińskiego
Nie do pary

Wenus nie chodzi w zadziornym berecie -
zwiał kiedyś z domu po zioła na ławce,
wicher pomiatał, czas przystawiał pieczęć
igłą w strzykawce.

Wenus wędrowna od skręconych marzeń,
na proch roztartych w publicznym szalecie,
przejaskrawionym grała makijażem
byle odlecieć.

Wenus płacząca melodyjną wilgą,
na dnie  pamięci zaklinała skrzypce,
jak kalafonią,nacierała widmo
dłoń w rękawiczce.

Brzoza milcząca w zamarzniętej grzywce,
kołysze do snu  zapomnieniem trenów
ptaki przelotne - żółtą rękawiczkę
i  beret Wenus.


(aranek)



2 komentarze:

  1. Bardzo smutny, liryczny wiersz... Piękny i wzruszający, mimo turpistycznych elementów (choćby ten "publiczny szalet"). Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlatego ujęłam w strofy safickie - dla kontrastu, żeby było tak jak w życiu z tym problemem piękno pomieszane z brzydotą:) Bardzo dziękuję Arku i serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń